@caryca84
10/10 – Jeden z moich ulubionych filmów. Mogę go oglądać w kółko!
6/10 – Całkiem dobry serial gdy nie ma się nic innego akurat pod ręką. Sporo dłużyzn i to czasem denerwuje.
Jak na razie znalazłam, że skrót "det." oznacza "detaliczny".
Źródło: http://so.pwn.pl/lista.php?begin=det
Sprawdzałam też na stronach różnych agencji detektywistycznych i piszą pełne "detektyw".
Chodziło mi o to z tym numerem: http://i291.photobucket.com/albums/ll312/caryca84/Untitled-2.jpg
Widać go na stronie obsady.
Dodam link jak sytuacja się powtórzy. Na razie dodałam ponownie premiery.
Tylko gdzie to znalazłaś? Może jakieś źródło? Ja nie znalazłam w słowniku języka polskiego.
Miała bardzo charakterystyczną mimikę twarzy. Nie dało się jej pomylić z nikim innym.
Została odrzucona mi data premiery (w raporcie dodawania treści jest 0 i nie ma jej przy filmie), lecz gdy wchodzi się w link treści dodawanej, jest wszystko poza tą premierą. Już zauważyłam tak przy dwóch filmach – sprawdziłam jeszcze raz i premiera poprawna, a w treści w ogóle jej brak (tak jak kiedyś obsady, o której pisałam). System chyba czasem sam odrzuca niektóre treści.
5/10 – porażka – Po pierwsze: Daniel Craig nadaje się do grania twardzieli bez mimiki, a postać Bonda po prostu zabił. To wszystko, co fani Bonda kochali w tej postaci: dowcip, półuśmiech, szarmanckość, bycie opanowanym dżentelmenem – twórcy tego filmu i Craig zabili bez litości. Bond tutaj to typowy mięśniak bez wyrazu – mógłby to być Terminator.
Po drugie: dialogi tak kiepskie, że aż bolą. Nic nie przebije tego tekstu (Uwaga Spoiler!) Evy Green do Bonda: "Wiesz James, choćby został z ciebie tylko twój uśmiech i twój mały palec, i tak byłbyś najwspanialszym facetem jakiego spotkałam". Tylko paść i płakać (zresztą kto widział jak to wygląda to wie).
Prawdziwym gwoździem do trumny Bonda jest tekst Craiga gdy zamawia martini i kelner pyta: "wstrząśnięte czy zmieszane?" A Bond na to: "Mam to w dupie".
Więcej pisać nie muszę. Sean Connery pewnie teraz łapie się za głowę.
Proszę czekać…