[5/10] – Humor stricte sytuacyjny, który jednym się podoba, a innym nie [ja akurat należe do tej drugiej grupy], ciętych ripost się nie uświadczy.
Płytkie postacie z równie płytką fabułą. Choć trzeba przyznać, że ciekawie i pomysłowo przedstawiona [nie ma pokazanego wieczoru kawalerskiego tylko retrospektywa bohaterów, i ich strzępy wspomnień].
Film może się spodobać tym, którym podobały się takie produkcje jak "EuroTrip" czy filmy Apatowa.
[7/10] – Od razu zaznaczam, że ocena głownie z sentymentu, bo to jeden z filmów mojego dzieciństwa.
Na pewno nie zachwyca wyszukanymi efektami specjalnymi, ale ma ciekawą fabułe, która śmieszy i wzrusza na zmianę.
Polecam na nudne, chłodne wieczory w ramach totalnego wyłączenia mózgu ;-)
To ja tez jestem jak najbardziej za :-)
Trzecia rubryka nikomu nie zawadzi, a może kogoś uszczęśliwi ;-)
Gwiazd?!
Większości z nich to pomniejsze gwiazdki, które świecą tylko dzięki pudelkom i innym temu podobnym stronom/czasopismom plotkarskim, a z prawdziwym kunsztem aktorskim mają mało współnego.
Np. taki Eric Dane… jest gwiazdą, bo zagrał w X-menach?
A może powiedzieć, jaki to są te "lepsze filmy tego typu"?
Bo z chęcią zobaczyłabym coś lepszego…
Oj. teraz na pewno powstanie. Lionsgate nie wypuścić takiej okazji, żeby zarobić kasę, a jak wiadomo po przypadku choćby Jacksona, na śmierci zbija się największą kasę!
Jakiego Burtona?!
Twórcą filmu [zarówno idea, jak i scenariusz i reżyseria] jest Shane Acker.
Burton jest tylko producentem…
O ile cenię Wesa Andersona za jego dotychczasową działalność, o tyle nie mogę pojąć całego szumu medialnego wokół tej produkcji. Fabuła błaha, zdaje się, że niczym nie może zaskoczyć. Typowa bajka dla dzieci, choć w gatunkach "familijny" nie widnieje…
Weird…
Nie chciałabym wtedy siedzieć za kierownicą…
Ale jako pasażerka jak najbardziej mogłabym zostać w ten sposób rozproszona :-P
To nie jest amerykańska produkcja!
Co najwyżej brytyjska (UK jest jednym z trzech kooproducentów).
Proszę czekać…