Aktywność

Bardzo dobry film z ciekawą akcją i nutką grozy…6/10 – Chociaż jestem fanem gatunku i jeśli mam obejrzeć jakiś film to najczęściej sięgam po horrory, to rzadko udzielam się
na ich temat bo moim zdaniem są bardziej żenujące niż straszne, ale w tym przypadku jest inaczej. Nie rozumiem tej
oceny, przecież film był bardzo dobry.. Między innymi na moją wysoką ocenę wpływa:

• akcja- ciekawa,
• logika- na plus. Wszystko wyjaśnione, myśląca główna bohaterka, na którą aż miło się patrzyło,
• technika wykonania- dobra,
• dialogi- przyzwoite,
• emocje- adekwatne do sytuacji, dobrze dobrana główna bohaterka,
• gra aktorska – dobra,
• zakończenie- mi przypadło go gustu, otwarte, może być różnie interpretowane.
  Naprawdę nie rozumiem tej niskiej głównej oceny. Mam nadzieję, że widzowie docenią ten film, a tych którzy chcą
  zobaczyć nie zniechęci ich ta śmiesznie niska ocena (5,5) i przy większej ilości głosów ocena się podwyższy. Jeden z
  nielicznych dobrych horrorów które widziałem w ostatnim czasie. Z czystym sumieniem POLECAM! To nie było
  zmarnowane 1,5h.;)
  PS chętnie poznam argumenty osób które dają ocenę poniżej 4.

Taki do zobaczenia-nic więcej 5/10 – Mickey decyduje się przejść szereg szkoleń, mających zakwalifikować go do elitarnej jednostki
SAS. Po morderczym treningu zostaje przyjęty i wysłany na z pozoru prostą misję, która okaże
się desperacką walką o życie.

Ciekawy film, sama akcja filmu powolutku się rozkręca, mnie odpowiada ciekawy punkt
widzenia samego szkolenia SAS ..

Bardzo dobry!!! 8/10 – Dawno nie widziałem tak dobrego filmu o tematyce wojennej,oddającego realia i rzeczywistość w sposób perfekcyjny(zobaczcie jak spadają z tych skał-jak to realistycznie jest pokazane-te uderzenia i łamania kości,etc)Nie będę tu się zbytnio rozpisywał,po prostu trzeba go zobaczyć! Nic dodać,nic ująć!

Tematyka zaczerpnięta z szynynki i DMT… – W latach 50 ludzie zaczeli oficjalnie interesowac sie dmt. substancja po ktorej doznaje sie iluminacji i swiata bardziej rozwinietego od naszego, w ktorym nie istnieje materia. w ciagu kolejnych lat odkryto, ze dimetylotryptamina nie wystepuje jedynie w zrodlach z ktorych ja pozyskiwali, ale takze w mozgu kazdej istoty na ziemi. szyszynka, maly organ umiejscowoiny w srodkowej czesci mozgu, aktywny w chwili smierci. to jeden z kilku organow w naszym ciele, odpowiedzialnych miedzy innymi za produkcje adrenaliny, serotoniny i hormonow. szyszynka zwana rowniez okiem proroka jest uwazana za portal, przez ktory przechodzimy ze swojego ciala do innej prawdziwej rzeczywistosci lub uzywany do reinkarnacji. ponadto po usunieciu szyszynki dawca natychmiast umiera, a pozyskanie jej z trupa nie jest mozilwe.
mk-ultra to prawdziwy kontrowersyjny projekt badawczy ktorego celem bylo badanie takich substancji i poznania granic mozliwosci ludzkiej psychiki. film inspirowany tymi wydarzeniami opowiada o badaniach, w ktorych podawano ludziom dmt pozyskane z czyjejsc szyszynki, co uwalnialo 'zle moce' i istoty z wyzej wspomnianego innego wymiaru opanowuja ludzi.
osobiscie uwazam, ze tworcy postawili oparta na badaniach teorie o istnieniu innej rzeczywistosci i wyzszym stanie swiadomosci, czystej egzystencji duszy bez ciala w zlym swietle.
swiadomosc istnienia tego swiata i mozliwosc odczucia jego kawalka jest czyms wspanialym, cieplym. pozytywnym milosnym doswiadczeniem, ktore zamiast bodzic w ludziach lek, sprawia, ze przestaja oni bac sie smierci.
podoba mi sie za to postac pisarza, od razu jak zobaczylam go strzelajacego na dachu i uslyszalam thomas skojarzylam fakty. hunter thompson to jeden z moich ulubionych pisarzy i podoba mi sie wplatanie jego postaci w historie, bo rzeczywiscie pisal o doswiadczeniach z szyszynka. kto wie, moze to wszystko prawda.
w kazdym razie wszystkim niezaglebionym w temat polecam poczytac troche, moze nawet sprobowac i przekonac sie na wlasna reke, ze w dmt nie ma nic przerazajacego, tylko nieskonczone mozliwosci.

Chała jakich mało 1/10 – Kurde blade-co za debil napisał ten scenariusz,a jeszcze inny idiota nakręcił ten film-tam się nic nie trzyma kupy,ani dupy-żenada!!!Strata czasu,film nudny jak flaki w oleju,a co do akcji,to przeskakuje raz w tę,a raz w drugą stronę-dawno nie widziałem takiej chałtury – masakra! Ledwo 1 na 10…

Nuda,nuda i jeszcze raz nuda! 2/10 – Dla mnie ta kontynuacja jest wielkim nieporozumieniem i porażką! Jedynkę jeszcze szło zobaczyć i coś się w filmie działo-tutaj przez 1h i 45minut jest tylko konwersacja i rozmowy pomiędzy aktorami występującymi w filmie-ostatnie 25 minut jest jako taka akcja – zawiodłem się totalnie na 2cz~!
Trzeciej już nawet nie ruszę!!! Ledwo 2/10

Wcale nie taki zły,lecz niedoceniony! 6/10 – Głównym wątkiem obrazu jest motyw zemsty. Chociaż to nic nowego, przecież powstało tysiące dzieł o podobnej tematyce, to w zestawieniu z innymi produkcjami "Czas zemsty" wyróżnia się złożonym scenariuszem. Opowieść to wielowątkowa historia, która pomimo wykorzystania schematów, jest oryginalna oraz niezwykle absorbująca. To za sprawą odpowiedniego poprowadzenia przez twórców fabuły oraz umiejętnego zastosowania powielonych pomysłów. Dodatkowo film jest wzruszający i emocjonujący. Porusza również problematyczne kwestie, co można zaobserwować na przykładzie głównych bohaterów Victora oraz Beatrice. Do tego wszystkiego produkcja jest brutalna, brak tutaj jakichkolwiek ugrzecznień.

Intrygująca historia z przewrotną końcówką to nie wszystko, na co możemy liczyć. "Czas zemsty" oferuje ponadto bardzo dobry podkład muzyczny. Dzięki zastosowanej muzyce film nabiera specyficznego klimatu. Motyw przewodni Zaz – "Eblouie Par La Nuit" to niezwykła nuta. W scenach, podczas których leci wspomniany utwór można się wyciszyć, uspokoić, rozpłynąć w marzeniach. Muzyka niewątpliwie wpływa na budowanie nie tylko klimatu, lecz również napięcia. Za jej pomocą twórcy doskonale potrafią szafować uczuciami i emocjami widzów.

"Czas zemsty" oferuje także intrygujących bohaterów. Zarówno Victor odgrywany przez Colina Farrella oraz Beatrice, odpowiednio Noomi Rapace to rozbudowane postacie z ciekawą przeszłością. Oboje bohaterów zostali bardzo dobrze zarysowani przez twórców i jeszcze lepiej odegrani przez powyższą dwójkę aktorów. Zarówno Victora jak i Beatrice trudno przejrzeć, to skomplikowane postacie, z niejasnymi motywami działania. To duża zaleta filmu. Zgłębianie osobowości bohaterów dostarcza dużo przyjemności, zaś rodzące się między nimi uczucie jest takie naturalne i prawdziwe. Oboje przekonali mnie do siebie i szybko zyskali moją sympatię. Dobrze spisał się Terrence Howard – przyzwoity czarny charakter.

"Czas zemsty" to duże, pozytywne zaskoczenie tego roku. Niczego nie oczekiwałem po filmie Nielsa Ardena Opleva, jednak przedstawiona przez niego historia pochłonęła mnie bez reszty, zapewniając prawie dwugodzinną, emocjonującą i wzruszającą rozrywkę. To naprawdę przyzwoite kino warte uwagi każdego kinomana, pomimo faktu, że wzbudza skrajne emocje i zyskało niezbyt wysokie noty wśród krytyków. Warto dzieło wypróbować na sobie, nie sugerując się złymi opiniami. Polecam!

Bardzo fajnie się go ogląda! 6/10 – Treści nie będę opisywał,bo szczegółowo jest opisana wyżej!Powiem tylko tyle,że film fajnie się ogląda z dobrym i ciekawym wątkiem na sam koniec! Mały odpoczynek od typowych horrorów,ale film na tym wcale nic nie traci!!!

Da się zobaczyć 5/10 – Chociaż sam temat już tam gdzieś był i jest oklepany,to tutaj znowu jest to"coś" no i na wieczór się nadaje do obejrzenia,ale bez ciśnienia!Plusem,albo minusem jest to,że zapowiada się II cz..

Do zobaczenia 4/10 – Dobry thriller-ek na jakiś wieczór z pogodą do bani! Ogląda się go dobrze,ale bez ciśnienia! Val zagrał tu tylko przez chwilę w tym filmie,tak więc jeśli liczycie go zobaczyć w tym thrillerze przez więcej niż 5 minut,to się zawiedziecie!