Przyzwoity, ale nie jest to pozycja obowiązkowa i kompletnie nie rozumiem zachwytów nad tym filmem. Ja rozumiem, że w końcu jakaś zagraniczna gwiazda zrobiła film w Polsce i o Polsce, ale to chyba ciut za mało, żeby się zachwycać. Nie urzekł mnie klimat, nie urzekli mnie bohaterowie, nie urzekła mnie Polska w tym filmie, nie urzekła mnie historia. 5/10
Słabiutki shit i tyle. Historyjka głupiej dupeczki, która chce zrobić karierę w biznesie porno. Tyle, że zamiast porządnej historii mamy teen dramę w wykonaniu bohaterki i jej koleżanek z branży. Dylematy "przyjacielskie" i relacje jaj z serialu dla nastolatek stanowią istotne tło dla całości działań infantylnej Belli. Całość się nie kleiła, bo trudno połączyć temat porno i naiwne zachowania. Z jednej strony mamy ostro, z drugiej mamy telenowelę.
Nie mój klimat, nie polecam.
Fakt, nie brałabym tego filmu na poważnie i co do gatunku to pełna zgoda. Tak czy inaczej ogląda się naprawdę dobrze.
@BBi trudno mówić o "pobiciu" czy o jakiejkolwiek "rywalizacji" w przypadku różnych filmów. Tak, różnych. Bo generalnie niby mamy ten sam scenariusz, ale mamy jednocześnie kompletnie różne interpretacje. I tak jak Symfonia Grozy i Nosferatu Wampir były różne, tak również najnowszy film jest jeszcze inny. Osobiście lubię je wszystkie, każdy z innego powodu.
7/10 naprawdę przyjemnie się oglądało. Klimat w tym filmie mógłby przypominać trochę klimat w czasach PRLu. Bieda, bloki, kobiety ledwo wiążące koniec z końcem, patriarchat, podejście do wychowania dzieci. Film jest uniwersalny, o miejscach które były nie tylko w Madrycie, o ludziach którzy mogliby mieszkać w wielu innych miastach. A wszystko to łączy specyficzny dla Almodovara humor, oraz postacie silnych kobiet, które chcą zmienić swój los.
Rewelacyjny. Długo czekałam na dobry film o wampirach i szczerze mówiąc nie spodziewałam się, że temat Draculi powróci kiedykolwiek w tak wspaniale odświeżonej wersji. Nie przeczę, że to film przede wszystkim dla fanów gatunku, ale sądzę że przeciętny widz również będzie w stanie docenić ten film (w szczególności młodsza widownia, która nie oglądała starych wersji w ogóle). Więcej napiszę w recenzji wkrótce (mam nadzieję).
Też średniaczek. Sądziłam, że będzie w tym więcej komedii, więcej humoru, a zdecydowanie bardziej mamy serial obyczajowy. Niby lekki, ale nie jest to serial przy którym będziemy się śmiać. Duży plus za role: w końcu można zobaczyć zróżnicowanych aktorów i aktorki, naturalnie wyglądających (i mniej lub bardziej atrakcyjnych), gdzie nie wszyscy wyglądają tak samo ( = nie wszyscy mają tego samego chirurga plastycznego, ta samą kosmetyczkę od botoksu, ust, rzęs i makijażu permanentnego i dentystę robiącego licówki). Kolejny sezon już nie dla mnie
Średniak, niestety. Niby historia ciekawa, ale rozwleczona. Spokojnie można by skrócić o połowę, bez żadnej straty. Do tego gierki sióstr i to co się dzieje w zgromadzeniu zamiast filmu w dobrym, tajemniczym klimacie przypominało operę mydlaną. Kolejny sezon już nie dla mnie.
Sądziłam, że film zrobi nam nie większe wrażenie, zwłaszcza po zachwytach krytyków. A wrażenia nie zrobił. Niby mamy trudny temat obozowy pokazany w inny sposób. Niby mamy "zwyczajne" życie rodziny komendanta, z murem obozu który tą rzeczywistość definiuje i to powinno samo w sobie być wystarczająco wymowne, a nie do końca było. Jak dla mnie ten film niczego nowego nie wniósł (w tym gatunku), ani też nie poruszył mnie na tyle na ile powinien.
Świeżo po seansie w kinie: mam bardzo mieszane uczucia.
Z jednej strony absolutnie jestem zachwycona niektórymi zdjęciami w filmie. Sekwencje w statku kosmicznym, ujęcie grawitacji – super. Motyw z komputerem (sztuczna inteligencja) również rewelacyjny. Biorąc pod uwagę rok powstania filmu robi to jeszcze większe wrażenie.
Problem w tym, że cała reszta niestety do bani. Motywy z krzyczącymi małpami – za długie, zbyt chaotyczne i głośne. Muzyka, jak dla mnie, kompletnie nie grała z tym co na ekranie gdyż natężeniem zagłuszała obraz. Do tego dłużyzny.
7/10 z powodu plusów, ale ocena trochę na wyrost.
Proszę czekać…