Aktywność

Jesteś Bogiem (2012)

słabizna – Dawno nie widziałam tak słabego filmu i mimo, że nie spodziewałam się po nim zbyt wiele (bo nie jestem fanką zespołu), to i tak jestem rozczarowana. Jak dla mnie totalna nuda, słabiutko pokazana historia, wątki jakieś chaotyczne, nic mnie w nim nie zainteresowało. Mimo, że nie lubię takiej muzyki, spodziewałam się, że historia zespołu będzie choć odrobinę ciekawa, a nie była. Nawet mój facet, który ma sentyment do PKF stwierdził, że ten film to gniot.
Tak więc nie polecam, ani sympatykom zespołu, ani tym bardziej reszcie świata.

Hannibal (2013 - 2015)

Właśnie skończyłam oglądać 2 sezon i zgadzam się, że jest zdecydowanie lepszy niż pierwszy. Kilka mocnych zwrotów akcji, ostatni odcinek również mistrzostwo. Jeszcze nie dowiadywałam się o czym jest 3 sezon, bo boję się, że będzie w nim "cudowne zmartwychwstanie", a to by mi mocno zepsuło zakończenie 2 sezonu.

Broadchurch (2013 - 2017)

Oooooo mój drogi, nawet nie ma co tego filmu porównywać do True Detective, zupełnie inna półka;) Tamten świetny, ten przeciętniutki. Ale wiem o co Ci chodzi z tym porównaniem, bo gdy słyszałam od koleżanki o Broadchurch, to miałam wrażenie, że może być w nim coś podobnego. Ostatecznie, w moim odczuciu, różnic zbyt wiele, by je przyrównać.
Z Pratchettem to trochę poleciałeś, jego książki to zupełnie inna bajka, inny klimat i tam te wszystkie niesamowitości są codziennością. A ten serial, to raczej, o normalnym miasteczku, a nie takim z czarownicami, wróżkami, latającymi koniami itp;)
Co do ukazania społeczności miasteczka: niby to jest argument za, ale jakoś nie dla mnie. Po serialu gdzie głównym wątkiem jest morderstwo oczekuję bardziej kryminału lub thrillera, niż obyczajówki. Jak chcę pooglądać film o relacjach międzyludzkich to sięgam po inne rzeczy. I to nie tak,żebym miała coś przeciw łączeniu gatunków w filmie, bo nie mam. Ba nawet widziałam wiele filmów, gdzie trudno określić jaki to film. Jednak tutaj to połączenie nie było zbyt udane (a przynajmniej w mojej ocenie).
A tak na podsumowanie dodam, że mnie akurat pierwszy odcinek wciągnął, niestety dalej było gorzej:/

Broadchurch (2013 - 2017)

Oj, a ja się zupełnie z tą opinią nie zgodzę, serial przeciętny jak dla mnie i podczas oglądania ostatniego odcinka miałam poczucie zmarnowanego czasu:/
Gra aktorska ogólnie słaba: największa masakra to aktor grający ojca Danniego z ciągle tym samym wyrazem twarzy jakby był lekko upośledzony, reszta nieco lepiej, ale bez zachwytu. Rola detektywa może i ciekawa, ale za to pokazana w dziwny i denerwujący sposób (te zawroty głowy i zaburzenia pokazane w trochę przesadzony sposób).
Dalej SPOILERY
Do tego fabuła: odcinek pierwszy wciąga, ale potem słabo. W każdym kolejnym odcinku pokazany jest jakiś bohater, zaczynamy go podejrzewać (na podstawie jakiś tam niby dowodów), ale chwilę później okazuje się, że to jednak nie on i mamy następnego podejrzanego. I tak lecimy do końca…. :/ Do tego dla mnie zupełnie nieakceptowalny jest fakt, że w takim małym miasteczku mamy tylu nieszczęśliwych bohaterów. Starszy pan (właściciel kiosku) oskarżony o kontakty seksualne z nieletnia, która potem (po wyjściu z więzienia) zostaje jego żoną, rodzi mu dziecko, a dziecko ginie w wypadku. Do tego pani, była żona psychopaty, który zamordował ich córkę. Do tego detektyw, którego żona zgubiła dowód w poprzedniej sprawie, a on ją krył. I wszyscy się spotykają podczas sprawy morderstwa dziecka i wszystkie te historie są takie wzruszające, jak nieprawdopodobne. Taaaaaaaa.
Podsumowując: dałam 4, ale nie polecam. Obejrzałam, bo liczyłam, że się coś rozkręci, ale się rozczarowałam.

Gra o tron (2011 - 2019)

> Beznickowy o 2014-06-19 23:09 napisał:
> Wydaje mi się, że Tywin nie miał pretensji do Tyriona o to, że ten sypia z
> prostytutkami. Bardziej przeszkadzał mu fakt, że się z tym tak obnosił, zamiast
> dbać o dobre imię rodu (wiadomo, nie tylko z tego powodu) i wyciszać swoje
> ekscesy. Człowiek korzystający z usług prostytutek, który jednocześnie dobrze
> się z tym kryje… brzmi jak Tywin.

W sumie to masz rację i jeśli popatrzeć na to z tej perspektywy, to można powiedzieć, że wszystko pasuje, więc chyba mnie przekonałeś:)

Gra o tron (2011 - 2019)

> A_Biel o 2014-06-19 20:50 napisał:

> Jeśli chodzi o Stannisa to ja go bardzo lubię. Jest on jedynym królem którego
> obchodzi los królestwa. W serialu niestety jest go niewiele i jego wątek nie
> jest zbyt dobrze poprowadzony, więc rozumiem czemu osoby które książek nie
> czytały mogą go nie lubić.
>
> Mocną stroną wątku Aryi zawsze było to, że miała ciekawych kompanów Yoren,
> Jaqen, Bractwo i Ogar. Teraz po raz pierwszy została sama i w końcu sama będzie
> o sobie decydować. Czy jej wątek nadal będzie ciekawy? Zobaczymy ;)

A słyszałam, że serial bardzo dobrze oddaje książkę, stąd podjęłam decyzję o oglądaniu. Widać nie do końca, skoro można tak różnie ocenić postacie.
Co do Aryi to pytanie czy zostanie sama?Być może szybko znajdzie nowych kompanów? Nie byłoby to dziwne, biorąc pod uwagę jej płeć i młody wiek.

Gra o tron (2011 - 2019)

> ferhin2 o 2014-06-19 21:20 napisał:
> W serialu Dzicy zostali przedstawieni bardzo słabo, skoro Stannis zabił ich w 15
> sekund. Ponadto jego postać też mnie nie przekonuje, bardzo łatwo nim sterować,
> jest podatny na sugestie i mam wrażenie, że właściwie sam nie wie jak to
> wszystko ogarnąć.
>
> Sorry, rozumie że z Waszego kobiecego punktu widzenia, korzystanie z usług
> prostytutek to dyshonor ale zauważmy, że w serialu właściwie każdy władca z nich
> korzystał, często zostawiając też garść 'bękartów'.
>
> W sumie na chwile obecną wszystkie strony są słabe i żadna nie jest pokazana
> jako konkretny kandydat do tronu.

Odnośnie Stannisa mam bardzo podobne odczucie: że można nim manipuować i goni za iluzją widzianą w ogniu.
Natomiast Dzicy byli przedstawieniu, według mnie, jako silna armia, stąd moje zaskoczenie, że tak łatwo zostali pokonani.
Co do korzystania z usług prostytutek, to w realiach takich seriali nie jest to żaden dyshonor, nawet z mojego kobiecego punktu widzenia;) Natomiast Tywin tak bardzo był cięty na Tyrona o prostytutki, że można by uważać, że uważa seks z prostytutką za ujmę na honorze.

I fakt, na dzień dzisiejszy wszystkie strony są słabe, kto będzie rządził królestwem:)?

Gra o tron (2011 - 2019)

Kurcze, serio uważacie, że Dzicy nie byli zagrożeniem? Ja byłam przekonana, że za murem zabrała się ogromna armia, złożona z twardych istot (bo któż inny zdoła żyć w tak trudnych warunkach?), które za wszelką cenę chcą przetrwać. A nadciąga zima, z nią Inni, a jedyną szansa na przetrwanie jest druga strona muru. Sądziłam, że Dzicy zdobędą mur.
Co do Tywina, to ja się jednak zdziwiłam. Tak bardzo zarzucał korzystanie w usług prostytutek Tyrionowi, że brałam go, za przeciwnika takich uciech, jako niegodnych tak postawionym osobom. Zepsuło mi to jego obraz na sam koniec, a muszę przyznać, że całkiem go polubiłam;) Szkoda mi też Martella. Miałam nadzieję, że wygra pojedynek i wprowadzi jakąś równowagę w stolicy, i w zasadzie liczyłam, że to on zabije Tywina. A tu niespodzianka:/
A co do Stannisa, to jakoś nie potrafię mu kibicować. Jest jakiś dziwny dla mnie. Ta cała historia z Czerwoną Kobietą, Bogiem, nie przemawia do mnie:/
Za to wątek Aryi daje nowe możliwości i ciekawa jestem co dalej. Podobnie zresztą Sansa: na początku płochliwe dziewczę, a teraz to coraz bardziej świadoma kobieta, która może jeszcze sporo zdziałać.

Gra o tron (2011 - 2019)

Podsumowanie sezonów 1-4 – W ciągu niecałych 2 miesięcy obejrzałam 4 sezony. Biorąc pod uwagę brak czasu to świetny wynik, a wszystko dlatego, że serial jest naprawdę wciągający. Wartka akcja, intrygi, barwna postacie, zaskakujące zwroty akcji, do tego wszystko dobrze zagrane. Tek więc serial zdecydowanie polecam.
Tyle ogólnie, teraz bardziej szczegółowo:)
(uwaga SPOILERY!)

Rozczarowana jestem tak szybkim zakończeniem (no bo chyba zakończeniem?) wojny z Dzikimi. Wygląda na to, że Stannis pokonał północ, a liczyłam na to, że nie pójdzie tak łatwo. W zasadzie to sądziłam, że Mur polegnie i wszyscy się będą musieli zjednoczyć, żeby pokonać Dzikich. Albo, że będą się wszyscy musieli zjednoczyć przeciwko Innym (choć to drugie rozwiązanie jeszcze może okazać się konieczne).
Dodatkowo rozczarowała mnie postać starego Lanistera, który cały czas wydawał się konkretnym facetem z zasadami, a tu jednak korzystającego z usług prostytutek. Bardziej to mnie rozczarowało, niż jego śmierć.
A Wy jakie macie przemyślenia, jak sądzicie co się wydarzy później?

PS Bardzo proszę, aby wszystkie osoby, które coś słyszały (lub wiedzą) co naprawdę będzie się działo o nie zdradzanie szczegółów:)

Drogówka (2012)

W mojej ocenie film dobry 7.5/10, aczkolwiek jednak nie rewelacyjny. Generalnie spodziewałam się czegoś innego (ale na temat filmu wiedziałam tyle, ile zapamiętałam z reklam = niewiele) i nie sądziłam, że będzie w nim zagadka kryminalna.
Kilka akcji (pod koniec filmu) jest nieco przesadzonych, zwłaszcza, że wydarzyły się praktycznie jedna po drugiej (kto oglądał, wie o które mi chodzi). Zakończenie też do przewidzenia, ale mimo tego film polecam.

Proszę czekać…