AAaaaa czyli film ma fabułę nie realistyczną ale optymistyczną, tak aby jak najwięcej osób go obejrzało. No w tej kwestii na pewno mogę się z Tobą zgodzić:)
Centralny: oj strasznie się denerwujesz tym filmem jakby było czym. A bluzgasz przy tym niemiłosiernie:) I naprawdę niepotrzebnie:)
Skoro lubisz głupkowate komedie to chyba powinnaś wiedzieć, że nie chodzi w nich o to aby miały przekaz…
Wiadomo że musiał się skończyć happy endem? A od kiedy to film musi się tak kończyć?
Niestety z przedmówczynią nie zgodzę się wcale. Film ten leciał w tv i miałam go oglądać do końca, ale nie dało się, po jakimś czasie zaczęliśmy grać w karty, a film oglądaliśmy jednym okiem. Nic przy tym nie straciliśmy, bo fabuła jest prościutka.
Komedia faktycznie toto żadna, scen zabawnych praktycznie nie ma. Być może to jest jakiś tam film obyczajowy, ale za stara jestem by oglądać amerykański niby obyczaj (który miał być komedią ale nie wyszło ?) o nastolatkach. Może jakbym miała z 10 lat mniej to by uszło, ale teraz to nie jest to film dla mnie.
Dodatkowo buzia chłoptaszka z "American Pie" to nie jest widok, który chce oglądać, bo talentu to on za grosz nie ma (albo w żadnej roli, która przypadłaby mi do gustu go nie widziałam)
A co do głównego bohatera – frajera, to nie mam żadnego instynktu, który włączałby mi pozytywne emocje w stosunku do takich życiowych nieudaczników. brrrrrr…. odrzuca mnie na 2 kilometry.
Nie polecam. 2/10
4/10 – Film ten bardzo polecała mi koleżanka, której opinie na temat filmu są na ogół podobne do moich. A tu taka pomyłka. Miał być klimat, intryga, operowanie światłocieniem i kolorami, gra kamery i mnóstwo innych zalet… cóż, ja nie znalazłam ich prawie wcale. Film mnie wynudził okrutnie, obejrzałam go w dwóch ratach, bo nie dało rady inaczej. Podobne zdanie do mojego ma tez chłopak koleżanki, i do dziś się śmiejemy, gdy ona nam coś poleca: "Czy to będzie dobry film czy taki jak ten "Kontrakt rysownika" zasrany?" :)
> Karina85 o 2009-09-07 19:39 napisał:
> nie wiem po co sie takie koszmarnie nudne i glupkowate filmy robi,chyba dla
> jakis ograniczonych ludzi,dla mnie tragiczny w kinie ze znajomymi kazdy po
> 15min. modlil sie o koniec tej masakry,wyrzucone pieniadze,zdecydowanie nie
> polecam bo delikatnie mowiac dno!!!
Kochana Karino, nie trzeba być ograniczonym aby lubić takie filmy:) Osobiście nie jestem fanką tego typu komedii, a ta akurat całkiem przypadła mi do gustu.
I dla fanów Davida Lyncha, bo to obraz typowy dla niego. Mnie się bardzo podobał i wcale się nie dłużył. Polecam. 8/10
Wiesz co, czy ja wiem czy to taka zwykła opowieść o zemście? Tutaj mamy zemstę wracającą po śmierci, silniejszą niż śmierć, jakoś nie kojarzę zbyt wielu podobnych motywów. ?
Ale fakt, gdyby nie ten klimat, zapewne film byłby banalny.
Darth Artur: myślę, że to na pewno przyczyniło się do sukcesu, i zapewne wiele osób obejrzało "Kruka" z nastawieniem, że na planie popełniono morderstwo. Dla mnie, tak czy inaczej, jest to jeden z lepszych filmów jakie miałam okazje zobaczyć, może dlatego, że taki klimat to coś co lubię.
Proszę czekać…