Świetna szpiegowska komedia w trochę przegadanym stylowymi docinkami duchu Guya Ritchie’go. Hugh Grant już chyba na dobre dołączył do Stathama w gronie etatowych aktorów Ritchiego – nie miałbym nic przeciwko, gdyby niedługo dołączyła do nich Plaza.
Z tego co widziałem w kinach w 2022 roku moje TOP 10+ wyglądałoby tak:
10. Batman
9. Top Gun: Maverick
8. Silent Twins
7. Pisklę
6. Najgorszy człowiek na świecie
5,5. Jack Frost z 1997r
5. Trzy tysiące lat tęsknoty
4. Doktor Strange w multiwersum obłędu
TOP 3. C’mon, c’mon
TOP 2. Szalony świat Louisa Waina
TOP 1. Wszystko, wszędzie, naraz
bonusowo TOP TOPów. Blaze (pokaz festiwalowy)
zaś w najgorszej piątce+:
5. Demon Slayer: Mugen train
4,5. Wenus (pokaz festiwalowy – horror Balagueró)
4. Podpalaczka
BOTTOM 3. Men
BOTTOM 2. Morbius
BOTTOM 1. X
O ile po jedynce wszyscy chcieli kręcić blockbustery w 3D, tak mam wielką nadzieję że po tej części nikt nie będzie próbował kręcić w HFR. Zamiast wrażenia zanurzenia się w świecie filmu, pozostałem z wrażeniem oglądania wizualnej prezentacji z telewizora w sklepie RTV. (co jest zauważalne tym bardziej, że liczba klatek potrafi się różnić w obrębie jednej sceny).
Fabularnie trochę za dużo analogii względem pierwszej części. Nawet bohaterowie którzy odeszli w jedynce wracają w niezbyt odmienionej formie. Mimo wszystko widowisko nadal jest piękne i potrafi dostarczyć emocji.
Lekkie odwrócenie schematu – które miało zapewnić ciepły, świąteczny finał – sprawia że łatwiej jest kibicować włamywaczom niż dzieciakowi, a przez to kolejne pułapki i wypadki bardziej wywołują współczucie, niż uśmiech. Sam powód włamania i nieporozumienie prowadzące do zaciekłej obrony są szyte na tyle grubymi nićmi, że łatwo odbić się od filmu.
Mimo wszystko i tak jest znacznie lepszy od "Home Alone 4".
To jeden z tych pierwszych filmów, które robi się do szuflady…
Jakkolwiek osobiście zazdroszczę twórcom dopięcia projektu do końca (za co gwiazdka w górę), tak praktycznie w tym filmie tyko muzyka działa. Brak budżetu od razu kłuje w oczy, zaś sama historia (zawierająca wiele dłużyzn i będąca w zasadzie jednym wielkim niedopowiedzeniem) niestety nie wciąga i ne prowadzi do satysfakcjonującego finału.
Życzę powodzenia przy kolejnych projektach.
Fajny klimat halloween, całkiem zabawny między morderstwami antagonista i niezła bohaterka. I wszystko byłoby fajne, gdyby także sceny mordów były zabawne, pomysłowe i lepiej puentowane, a nie tak prymitywne, sadystyczne i przeciągnięte (zwiastuny tego nie oddają). Początek obiecujący (sceny w pralni i w sklepie) ale generalnie zmarnowany potencjał.
PS. Nie widziałem pierwszej części, więc nie mam porównania.
Ostatni dobry film serii.
Połączenie scenariusza rodem z komiksu z przerysowanymi bohaterami w połączeniu z nieco groteskowym stylem reżysera dało świetny efekt.
A jego słów nie ma co komentować. Jeśli chcą kontynuować utarczki to pozostaje skombinować popcorn.
Filmy "Korpo", "Kosmiczne maszyny", "I Ty możesz być mordercą", "Demony prerii", "Smutek", "Mroczna pieśń", "Duch śmierci", "Cat Sick Blues", "Hagazussa", "Zło nie z tej ziemi", "Mutant blast", "Głowica", "Relaxer", "Krzycz, kochana! Mój koszmar z ulicy Wiązów" i "Holokaust Deodato" dostępne tylko w streamingu.
Bollywoodzki akcyjniak zrealizowany po hollywoodzku – bezsensowna intryga i bezsensowne wątki dramatyczne za to ze świetnie zrealizowanymi kuriozalnymi scenami akcji. Czekam na kolejne jeszcze bardziej przegięte części (może tylko bez czwartego podejścia do sceny śmierci Hana i bez tylu rodzinnych bredni), bo zabawa robi się przednia.
Moje BOTTOM 5 roku przedstawia się tak:
5. "Czarownica miłości"
4. "Jak wywołałem byłą żonę"
3,5. (bo pokaz festiwalowy) "Żegnajcie głupcy"
3. "Snake Eyes"
2. "Magnezja"
1. "la Gomera"
THE WORST – "After blue"
Przy czym pewnie jest parę gorszych filmów – po tych czegoś oczekiwałem i wydałem na ich obejrzenie kasę. Sporo było takich których już po zwiastunie nie chciałem ruszyć (choćby "Żużel" z wymienionych).
Proszę czekać…