@LakiLou
Pod praktycznie każdym względem jest to film gorszy od części pierwszej. Dwa duże plusy pierwszego Cyborga czyli świat przedstawiony oraz kostiumy tutaj niestety zawodzą. Trochę boję się zabierać teraz za trzecią część biorąc pod uwagę to co tutaj dostałem.
No dobra ponarzekałem trochę a mimo wszystko dałem 4 temu filmowi czyli wynika z tego, że nie było aż tak tragicznie. No i rzeczywiście nie było. Ma on pewny specyficzny urok b klasowości, który momentami potrafił mnie przyciągnąć do ekranu. Do tego jeden z czarnych charakterów tutaj jest znacznie lepszy od tego przedstawionego w części pierwszej. Co jak teraz tak myślę nie było jakoś specjalne trudne, no ale mimo wszystko. Ponadto gra tutaj Angelina Jolie dla której była to jedna z pierwszych ról w karierze i już za samo to warto ten film sprawdzić. Oczywiści nie błyszczy jakoś specjalnie, ale na tle niektórych aktorów tutaj to na pewno się wyróżnia się pozytywnie. Dodatkowo same pomysły fabularne mimo, że nie były jakoś specjalnie odkrywcze czyli dwie wielkie korporacje panujące na świecie i rywalizujące ze sobą a także wątek miłosny człowieka z cyborgiem to miały one w sobie potencjał na naprawdę przyzwoitą historię. Nie zostało to niestety należycie wykorzystane.
Było dobrze, a nawet powiem, że bardzo dobrze. Twórcy dość wiernie trzymali się materiału źródłowego, chociaż oczywiście parę zmian się znalazło, ale czy to przeszkadzało? Nic a nic jeśli mam być szczery tutaj. Dużo roboty robi tutaj naprawdę niezły i mroczny klimat, do tego aktorstwo które stało na wysokim poziomie a także praca kamery. Końcówka mimo, że dobra to jednak odstawała poziomem od całej reszty. Mimo to i tak mocna 9 ode mnie.
Niskobudżetowe Sci-Fi z Van Dammem w którym robi to co umie najlepiej czyli kopie tyłki. Szkoda tylko, że montaż tutaj nie domaga a czarny charakter jest taki sobie. Na całe szczęście przeciwwagą do tego jest kapitalna scenografia wraz z charakteryzacją oraz ciekawy świat. W ogólnym rozrachunku daje to nam naprawę niezłą produkcję, której warto dać szansę. A nuż przypadnie do gustu tak jak to było w moim przypadku. Będzie trzeba kiedyś nadrobić pozostałe odsłony serii, choć spodziewam się iż będą dużo gorsze.
No i kolejny niskobudżetowy film o rekinach nadrobiony został przeze mnie. I jeśli mam być szczery nie jest on najgorszy z nich wszystkich. Widać było parę zapożyczeń od Szczęk i w sumie już po plakacie można było się tego spodziewać. Oczywiście do tych wspomnianych Szczęk temu filmowi sporo brakuje. Na plusik na pewno trzeba zaliczyć to, że nie brał się on zupełnie szczerze. Gdyby było inaczej to byłby to strzał w stopy. A tak można było zobaczyć bez jakiegoś większego bólu ten film. Co nie zmienia faktu, że w dalszym ciągu jest to słaba produkcja z kilkoma plusami za co dostaje ode mnie właśnie dwójkę a nie jedynkę. Tez napomknę, iż parę aktorów się wyróżniało na tle pozostały, ale to tylko dlatego, że reszta zagrała wprost fatalnie.
Mocny akcent położono tutaj na tajemnicę wokół, której wszystko się obraca. W ogólnym rozrachunku wypada ona dość dobrze, ale szczerze powiedziawszy nie ona tutaj jest najlepsza. Najlepszym elementem tego filmu bez wątpienia jest strona wizualna a także Florence Pugh, która ciągnie wszystko do góry. Szkoda, że tego samego nie można powiedzieć o jej partnerze. Widać znaczącą różnicę kiedy partneruje jej Styles a kiedy ma możliwość skonfrontować się z Pinem. Notabene jedna z lepszych scen w tym filmie to jest.
Nowy Krzyk od twych twórców jak i Ready or not to były naprawdę dobre filmy. Tak więc remake jest w naprawdę dobrych rękach. Nic tylko czekać na więcej informacji jak i na sam film.
Jest to bardziej film psychologiczny aniżeli horror, choć też i elementy tego gatunku są widoczne. I muszę przyznać całkowicie szczerze, że nie najgorszy on nawet był. Z czystym sumieniem dostaje ode mnie 6 i to właśnie za te aspekty psychologiczne, bo jeśli brać te drugie to kiepsko wtedy wychodzi.
Pod względem kreacji świata przyszłości czy też samej strony wizualnej ten film stoi na bardzo wysokim poziomie. Widać, że Cronenberg w formie jeśli chodzi o body horror. Oprócz tego ten film zwraca uwagę na ciekawe tematy związane z człowieczeństwem czy sztuką. No ale niestety nie mogło być zbyt kolorowo gdyż fabuła jest tutaj niestety najsłabszym elementem. No nie porwała mnie jeśli mam być szczery.
Samara tutaj jak najbardziej top, co do tego nie mam najmniejszych wątpliwości z kolei sam film co prawda nie idealny, no ale bawiłem się na nim wyśmienicie. Pomysł jak i realizacja bardzo przypadł mi do gustu z tego też względu taka ocena a nie inna.
Miał to być wielki finał starcia między Laurie a Myersem. No i jeśli rozpatrywać w takich kategoriach to film zawodzi. Co prawda ma naprawdę ciekawe elementy szczególnie na papierze. No zostały one jednak dopieszczone należycie. Teraz czekam, aż jakiś inny twórca weźmie się za kolejną odsłonę cyklu, bo że tak będzie to jest niemal pewne.
Proszę czekać…