Aktywność

Jestem mordercą (2016)

Nie był zły, ale spodziewałam się filmu o MORDERSTWACH, nie kina moralnego niepokoju. Tak czy siak, na pewno lepszy od "Czerwonego pająka".

Reality (2014)

I mam problem, bo film do połowy był świetny i nawet nienachalnie zabawny, dopóki nie zanurzył się w snach o snach, o snach…

Kto tam? (2015/I)

Ha! jakkolwiek by to nie zabrzmiało, dla mnie był… sympatyczny. Plus najlepsza końcówka, jaką widziałam w filmie od wielu, wielu lat.

Śmierć komiwojażera (1985)

Jako film chyba się jednak nie sprawdził. Zbyt statyczny – nawet jak na ekranizację sztuki, brak istotnego konfliktu dramatycznego. Ale Hoffman świetny.

Nowy początek (2016/II)

Gdyby film ograniczył się do próby porozumienia z kosmitami i kwestii kulturowo-lingwistycznych, byłoby git. Niestety, skończyło się dramatem rodzinnym.

Grand Prix (1966)

Całkiem niezłe sekwencje rajdowe kontra nuda perypetii sercowych, przez które ten trzygodzinny film o wyścigach traci – notabene – tempo.

I lunghi capelli della morte (1964)

Początek intrygujący, środek przynudnawy, za to końcówka jak skrzyżowanie Maski Szkarłatnej Śmierci z Wickermanem.

Bunny i byk (2009)

Obejrzałam tylko i wyłącznie dla Edwarda Hogga, nie było warto. Wizja Polski i Polaków w tym filmie była kolejnym gwoździem do trumny.

Holidays (2016)

Ogólny poziom poniżej przeciętnej; bardzo dobra i całkiem błyskotliwa Wielkanoc, świetny, nie licząc zakończenia, Dzień Ojca i przyzwoite Hallowen; reszta kupa

Ostatnia rodzina (2016)

Naprawdę niezły,chociaż jestem w stanie zrozumieć tych co są,delikatnie mówiąc, niezadowoleni z przedstawienia postaci Tomka,mimo że sama fanką nigdy nie byłam

Proszę czekać…