Aktywność

Wróg (2011)

Film jakich wiele w tym podgatunku + słowiańskie naleciałości filozoficzno-egzystencjalne a la Tarkowski.

uwantme2killhim? (2013)

Bzdury, bzdury, bzdury. Rozumiem, że świat jest pełen idiotów, ale dlaczego twórcy tego filmidła każą mi się zniżać do ich poziomu percepcji?

Ciemna materia (2007/I)

Przyznaję się bez bicia – obejrzałam tylko ze względu na finał. Strrrrrasznie długo musiałam na niego czekać.

Devoured (2012)

Nudny i pozornie mało efektowny, ale z czasem zaczyna wciągać i intrygować. Ciekawe ujęcie w sumie nie aż tak oryginalnego tematu.

Welp (2014)

Niby nic nowego, a jednak zdecydowanie powyżej przeciętnej. Miał klimat, miał charakterystycznych bohaterów i klika scen, które z pewnością zostaną mi w pamięci

Naznaczony: Rozdział 2 (2013)

Jeszcze raz to samo. Podróże w zaświaty były już w Poltergeiście – i był to najsłabszy element tego filmu.

Jako w piekle, tak i na Ziemi (2014)

Początek wielce obiecujący. Niestety, kamień filozoficzny i motywy jak z Indiany Jonesa niekoniecznie mi tu pasowały.

Wśród nocnej ciszy (1978)

Interesująca historia (nie, Koszałka nie odkrył w "Czerwonym pająku" Ameryki), ale pierwsza połowa nudna jak flaki z olejem.

System (2015)

Naczytałam się nienajlepszych opinii o tym filmie, więc wielkiego rozczarowania nie przeżyłam. Daje się bezboleśnie oglądnąć, ale nie jest to film o Czikatile.

Miasto, które drżało przed zmrokiem (2014)

Niewykorzystany potencjał raz jeszcze. Oglądało się dobrze, ale od następnego dnia zaczęłam już o nim zapominać.

Proszę czekać…