Aktywność

Interstellar (2014)

Mieszane uczucia: pierwsza część filmu (do wykapultowania Matthew w kosmos) – 9/10, wszystko co było później – 3/10.

Trop (1985)

Delikatnie mówiąc dupy nie urywało. Na szczęście Tim Curry w ostatnich scenach zrekompensował początkowe znużenie.

Noo-seo-woon I-ya-gi (2012)

Przeciętne, przeciętne, przeciętne. Po takich filmach przestaje mi się chcieć oglądać azjatyckie horrory.

Zabawmy się w piekle (2013)

Godzina nudy, godzina konkretnej rozwalanki. Gdyby to był Miike – ok, ale po Shionie spodziewam się czegoś więcej.

Niewiniątka (1961)

Doceniam za odwagę (jak na tamte czasy), ale byłoby lepiej, gdyby historię opowiedzieć z punktu widzenia MacLaine, a nie Hepburn i jej nudnego związku miłosnego

Harjunpää i kapłan zła (2010)

Taki sobie skandynawski kryminałek. Dla kogoś, kto nie ma w schowku kilkuset innych filmów do obejrzenia.

Tragedia na przełęczy Diatłowa (2013)

Temat zasługiwał na coś o wiele lepszego.A poza tym to film o zdarzeniach na przełęczy Diatłowa, czy o projekcie "Filadelfia"?A może jedna tajemnica to za mało?

Mama (2013/I)

Historia z klimatem i potencjałem, ale zniszczona przez sztampę, komputerowe efekty specjalne i typowo "straszakowe" chwyty.

Martwe ptaki (2004)

Szkoda, że film zmarnowany przez schematyczność fabuły i bohaterów, bo klimat miał, a poza tym tak mało jest horrorów o Dzikim Zachodzie…

Kierowca (1978)

Szlachetny pierwowzór filmu Refna. Brakuje muzyki, która robiła połowę klimatu "Drive", ale jest za to Isabelle Adjani.

Proszę czekać…