@Maciek_Przybyszewski
Z czasów głębokiego VHS – "Eksperyment Filadelfia" to jeden z tych filmów, które obejrzałem po raz pierwszy w czasach gdy kaseta VHS rządziła nie podzielnie światem, a o DVD nikt nie słyszał.
Wciągające kino akcji z elementami s-f. Chociaż większość efektów specjalnych dziś wywołuje uśmieszek politowania to film ogląda się naprawdę dobrze. Smaczku dodaje, że kanwą filmu są prawdziwe jakoby wydarzenia.
To nie jest film dla … – To nie jest film dla osób, które szukają strzelanin, pościgów, akcji. To film o samotności. O samotności i starości. O bezradności. "Harry Brown" to obraz, którego nie zapomina się od razu. Świetny Michael Caine jest autentyczny aż do bólu. Suche, mocne brytyjskie kino.
No i niepotrzebna bogata Warszawa… – Jacek Bromski pokazał, że można zrobić udaną i śmieszną komedię z elementami sensacyjnymi i romantycznymi bez supernowoczesnych wnętrz biurowców, świetnie zarabiających pięknych trzydziestolatków, bez szybki bajońsko drogich samochodów.
Ciepła i sympatyczna komedia i dobrą obsadą aktorów, głównie teatralnych, którzy pokazali, że są lepsi o wyjadaczy komediowych pokroju Zakościelnego, Kota czy Olszówki. Trochę drewniany jest jedynie Jan Wieczorkowski, ale taki jego urok.
Nie czepiam się dat, bo one tak naprawdę w historii nie są najważniejsze – naprawdę. Data pozwala jedynie umiejscowić wydarzenie w czasie. Bardziej mi chodzi o to, że jeżeli przykładowo na Expo film prezentuje Polskę, jej historię bardziej przez pryzmat sporów i konfliktów niż rozwoju. Ja będąc na miejscu Chińczyka pomyślałbym, że Polacy tylko walczyli i tak naprawdę nie wiadomo z kim o co. A może to oni byli najeźdźcami?
Dla Polaków i edukacji historycznej nas samych film jak najbardziej trafny i zrozumiały. Gorzej z obcokrajowcami.
Momentami trailer przypomina mi bajkę "Tomek i Przyjaciele" :), a tak poważnie to pomysł nie nowy wzorowany chociażby na świetnym "Uciekającym pociągu", ale że Denzel W. należy do moich ulubionych aktorów zapewne obejrzę.
Ha nie musisz mi tego mówić ;) jestem historykiem. Co do Ottona III to na tej kiepskiej kopii trudno cokolwiek ze szczegółów dojrzeć.
Co do wojen to rzeczywiście w historii naszej nie ma praktycznie wieku bez kilku konfliktów, ale z 8 minut filmu to 70% to walka, a kultura i gospodarka to reszta. Według mnie troszkę szkoda, bo inni nas mogą postrzegać jedynie w kategoriach ofiary lub najeźdźcy widząc przez większą część filmu działania zbrojne.
Przewidywalny, ale sympatyczny film – Międzynarodowa produkcja, którą bardzo miło się ogląda. mimo drobnych potknięć jak chociażby to, że widzimy bohaterów po 10 latach od danych wydarzeń, a dwóch z nich wygląda tak samo jak w ujęciach sprzed rzecznej dekady, po chwili są już siwi ;). Mimo takich wpadek, film ogląda się miło i przyjemnie. Piękne krajobrazy dobrze sfilmowane nadają całości uroku.
A może prościej zrobić serial od razu ;) ??
Adamie gratuluję tekstu. Spodziewałem się czegoś w tym stylu po Twoich relacjach z Krakowa.
Gdzieś, kiedyś słyszałem, że najlepsza muzyka filmowa to taka, której w filmie nie słychać, a mimo to czuć i się ją zapamiętuje. Osobiście doznałem już nieraz podobnego uczucia. Oglądając film wiedziałem, że jest soundtrack, ale go nie słyszałem tylko czułem. Muzyka istniała razem z obrazem jako jedność. Żadne z nich nie wyskakiwało do przodu i nie gnało, po prostu pełna symbioza. Po seansie w głowie grały mi trąbki, smyczki, które wręcz wołały usłysz nas jeszcze raz. Tak się narodziła moja miłość do soundtracków.
Hahahaha normalnie demolka youtube hihi. Dobre i zaskakujące :)) Na film czekam od pierwszych wzmianek chociażby ze względu na obsadę.
Proszę czekać…