Aktywność

Dlaczego? – Pomimo tych wszystkich druzgocących komentarzy warto było obejrzeć. Różne poziomy fantazji bohaterki to fajny patent. Fantazja w fantazji, coś jak Incepcja tylko dużo płycej. Niesamowite sceny CG, długie sentencje napakowane samymi efektami oprawione doskonałą muzyką, ogląda się to jak serię dobrych klipów muzycznych. Całość klei się średnio ale tragedii nie ma. Jest za to Emily Browning i to jest plus.
I tylko zastanawiam się dlaczego tak mi się spać chciało na tym filmie ?
Dlaczego zerkałem na zegarek ?

No właśnie, a jaki powód ma ta dziewczyna ze Sleeping Beauty ? Pracuje prawie non stop a pieniądze nie są jej do niczego potrzebne. Spala banknoty, nie płaci czynszu. Nowo wynajęty apartament wydaje się wcale jej nie cieszyć, jest tylko miejscem gdzie może się przekimać. Jakieś pomysły dlaczego ona to robi ?

Nawiązanie jest czysto powierzchowne, ponieważ w Sleeping Beauty moim zdaniem najważniejsza była ostatnia scena i postać tego starca, który zdecydował odejść w tak efektowny sposób.

Jak to komu ukraść? Jego twórcom.
Jakie ma to znaczenie czy polscy dystrybutorzy zakupili licencję. Bez problemu można kupić ten film na amazon.com w wersji angielskiej. Dialogi są bardzo proste ale jeśli ktoś chce, może pobrać napisy ze strony podnapisi.net

Piękne panie bez makijażu – Ten film to taki Brubeck Mountain dla lesbijek, chociaż znacznie bardziej elegancki. Chodzi o to, co każdy wie, że miłość potrafi czasem powalić z nóg w najdziwniejszych momentach i konfiguracjach, bez względu na płeć i orientację.
Ja osobiście się za wiodłem na Elenie Anaya, która wyglądała urzekająco w innych filmach a tutaj ją ukazano w takich zbliżeniach, że ekran wypełniają pory na jej twarzy – wielkie jak księżycowe kratery. Natomiast aktorstwo Natashy pozostawia wiele do życzenia.
I zastanawia mnie fakt, jakim cudem film, w którym występują 2 aktorki i jeden aktor epizodyczny, którego akcja rozgrywa się w jednym pomieszczeniu, może kosztować pół miliona euro ?

Po co taki eufemizm ? Zapytaj wprost: jak ukraść ten film.

Intrygujący – Film jest mało zwarty, to raczej zlepek poszczególnych scen z życia pewnej dziewczyny, ale ogląda się to bardzo ciekawie. Pięknie i gustownie chociaż odważnie ukazana jest nagość Emily Browning, jej niewinna, malarska uroda skontrastowana została z nagością starców, bezsilnych, groteskowych, momentami obleśnych. Nie jest to film, który szokuje, nie ma też w nim głębszego przesłania, ale jest refleksja, jest coś co skłania do zadumy. Polecam dla nieco bardziej wymagających widzów.

Dla kogo jest ten film ? To proste, dla tych, którzy nigdy nie dorosną, pomimo wieku.
Bardzo ten film mi się podobał, urzekł mnie klimatem jak z obrazów impresjonistów, ale coś jest z nim nie tak. Brak w nim tempa, akcja toczy się w jak walec drogowy. Nie chodzi o szybkość zmieniających się scen ale nawet w obrębie poszczególnych scen widać jakąś niespójność. Stąd moja ocena to 7/10.

Moje wrażenia są bardzo podobne do Waszych.
Dodam tylko, że Justin nie nadaje się na aktora bo gra jak kołek. Chociaż na plakatach prezentował się dobrze.
Zjawiskowa Amanda Seyfried pociągnęła ten film do końca, chociaż momentami było ciężko i nic się nie kleiło.
Uwielbiam Amande, lecz muszę przyznać, ze w tym filmie wyglądała dość dziwkowato.

Zwykle omijam romanse – … ale ten film jest po prostu piękny. Przyznam, że wybrałem ten film tylko z powodu Ziyi Zhang, której urody jestem wielkim fanem, ale film zaskoczył mnie pozytywnie i oglądałem go z wielką przyjemnością.
Być może dlatego, że producentem jest Spielberg, który patrzy na świat w ten sam sposób co ja.