Aktywność

Dracula 3D (2012)

Rozczarowanie – miało być tak źle, że aż dobrze, a to się da oglądać! Jasne, mnóstwo tu niedociągnięć, ale jest i fajne 3D, i pewna wierność oryginałowi.

Luton (2013)

Wszystko tu działa – od wyblakłych zdjęć po (w sumie dość cynicznie skonstruowaną) woltę. Jednak nie mogę pozbyć się wrażenia nadmiernej inspiracji Lanthimosem.

15 stron świata (2014)

Zaczyna się jak najlepszy film świata, kończy się jak pokaz wizualizacji w Winampie. Ta muzyka zasługuje na coś więcej.

Pożegnanie z językiem (2013)

"Szalony Piotruś" poćwiartowany, zmielony i podpalony. Że JLG zwariował, wiadomo nie od dziś. Od dziś za to wiem, że ma do swojego wariactwa dystans. Wow.

Nie jestem nim (2013)

Widziałem ten film już sto razy, ale mały twist w zakończeniu i ładne zszarzałe zdjęcia ciągną go w górę.

Zjazd absolwentów (2013)

Dużo emocji i równie wiele myślenia nad tym, na ile są one prawdziwe. Niby o sztuce tylko pośrednio, a mówi więcej na jej temat niż "prawdziwe" filmy o sztuce.

Szalona miłość (2014)

Przepływa obok. Do tego ma wysoce problematyczną formę – trudno mi uwierzyć, że pewne rzeczy są zrobione w pełni świadomie. A jeśli nie są, to mamy problem.

Huba (2013)

Proste metafory działają tu jak nigdy. Realizm, ale znienacka przełamany – ten film stoi formą i za to wielkie brawa.

Kraina Charliego (2013)

"Film w słusznej sprawie" to zawsze czerwony alarm, ale tu wyszło nie najgorzej. Za długie, nieco ckliwe, ale łopaty w dużej mierze uniknięto.

Chłopiec jedzący ziarno (2012)

Wciąga mimo zredukowanej warstwy symbolicznej (aczkolwiek scena z jedzeniem kurczaka mocna) i nieco zbyt eksponowanych plecków bohatera.

Proszę czekać…