Dziwność sytuacji pięknie przekłada się na dziwność narracji. Rozmyte motywacje postaci i poszarpana struktura to zazwyczaj wady. Tutaj – zalety.
Dawno żaden film tak dobrze sam się nie podsumował: "Co teraz robimy? Coś dobrego? Coś złego? Pół na pół? …Pół na pół!"
W skrócie: ryje beret ostro, zachwyca wykonaniem. Mocna satyra na całego i galeria przyjemności – od wymiotów po wypchane ludzkie ciała. Mlask.
Kapitalna forma bezbłędnie punktuje pułapki barokowej konsumpcji. Ocena może wzrosnąć, gdy obejrzę bez zamykających się powiek.
Chrzanić podteksty – jak to jest zrobione! Wyśmienity film akcji. Zawiązanie nieco spsiałe, ale potem już tylko magia. Czworonogi najlepszymi aktorami.
Niby-zdystansowana forma uderza silniej niż niejeden zwyklejszy dokument. Narracja przypominająca strumień świadomości czyni film jeszcze bardziej osobistym.
Twórcy osiągnęli zamierzoną dynamikę i natychmiast efekt jest o niebo lepszy niż w ich innych pracach.
Na przemian nużący i fascynujący, za to fragmentaryczność formy oddająca fragmentaryczność życia na duży plus.
Sam film po amerykańsku porządny – z dowcipem i dynamiką. Za to sam bohater i jego pomysł – zachwycające.
Casanova i Drakula w pojedynku. Arsenał: miłość i kupa. Dziwne, morderczo jednostajne, a mimo wszystko – szalenie intrygujące.
Proszę czekać…