Aktywność

Avatar (2009)

Nieważne co powiecie jak bardzo będziecie ten film zachwalać ja podobnie jak pablo75 nie oglądałem i nie mam zamiaru tego rozbić. Wiecie dlaczego? Bo podobnie jak w przypadku Transformersów najgłośniej film zachwalają ludzie, którzy o dobrym kinie nie mają pojęcia. I nie odbierajcie tego jako inwektyw w Waszą stronę wiadomo, że nie można generalizować dlatego nie wierzę, że wszyscy tacy są. Jednak Avatar jako produkt bardzo bardzo masowy zyskuje uznanie mimo, że nie przedstawia zapewne zbyt wielkiej wartości.

Chcemy sie bawic FILMY

Prawa autorskie wygasają 70 lat od ŚMIERCI autorów;) Więc jeszcze trochę jak mniemam.

Karaluchy pod poduchy (1996)

Dziwne, że nikt nie oglądał;) – Dziwi mnie, że nikt z Was jeszcze tego filmu nie widział. Dobra komedia w starym dobrym stylu Burtona chociaż nie zrealizowana przez niego. Klimat przyjemny chociaż w roli głównej występuje tysiące gadających karaluchów. Wiadomo, że jak przystaje na lata 90-siąte poprzedniego wieku film jest taki hmm jak to powiedzieć, absurdalny ale miły zarazem. Polecam jeśli ktoś lubi Burtona i Gremliny bo ta produkcja łączy klimaty.

Zabójcze ciało (2009)

W gatunkach powinna być komedia. – Ten film jest niczym więcej jak czarną komedią i to w kiepskim wydaniu. Scenariusz pisany faktycznie na kiblu po bardzo upojnej nocy, aktorstwo kiepskie bo czego można spodziewać się po dziewce pokroju M. Fox. Jedyne co w filmie może się podobać to muzyka ale i ta jest taka zbyt cukierkowata. Widziałem duuuuuuużo tego typu produkcji ratowały się zazwyczaj aktorstwem a jeśli nie aktorstwem to chociaż bardzo dobrymi dialogami, tutaj tego brakuje. Oczywiście jeśli by spojrzeć na ten film okiem producentów to jest w nim wszystko seks, przemoc, wampiryzm, cudowna bezgraniczna miłość, zemsta a to oprawione w cukierkowatą otoczkę pozwalającą każdemu 15-letniemu widzowi przełknąć to jak witaminę C. Szkoda tylko, że dla nas nieco starszych i niezakochanych w "Zmierzchu" zostaje tylko to kwaśne wnętrze. Sądzę, że film jest kiepski ocena ode mnie to 2/10.
M. Fox chyba sięgnęła szczytu swojego aktorstwa, zrobiła kilka złych min pokazała trochę ciała i niech tak zostanie, lepiej żeby ta dziewczyna zajęła się branżą erotyczną bo do aktorstwa kinowego to się niestety panienka nie nadaje.
Co było najśmieszniejsze w całym filmie bo przecież wiadomo, że jak na komedię przystało trzeba się czasem pośmiać, dźganie nożem do pudeł, chylę czoła przed człowiekiem, który to wymyślił. Scena śmieszniejsza niż śmiertelne uderzenie bagietką wykorzystywane w tysiącach komedii z całego świata.
Kończąc biadolenie film polecam fanom Zmierzchu bo realizm, fabuła i perfekcja wykonania podobna.
Tym, którym czarne komedie dla młodzieży jednak odpowiadają polecam http://fdb.pl/film/4947-zreczne-rece . Równie głupi ale nieco więcej się dzieje.

Wyspa tajemnic (2010)

6+/10 – Film był jasny od sceny w latarni. A fabuła przewidywalna do cna. Po obejrzeniu zwiastuna wiedziałem, jakie mniej więcej będzie zakończenie. Co prawda trzyma trochę w napięciu ale tylko przez to, że nie od razu wszystko wydaje się takie oczywiste no i wydarzenia wskazują, że jednak nie jest tak jak myśleliśmy na początku. Mimo to koniec zostawia wiele do życzenia okazuje się, iż równie dobrze można było zobaczyć sam trailer. Co do technicznych aspektów, muzyka raczej badziewna niby buduje klimat ale miejscami zupełnie nie pasuje. Aktorstwo i reżyseria na przyzwoitym poziomie ale zawiedzie się ten kto tak jak ja bezgranicznie wierzy w kunszt Scorsese, tak wielki reżyser a podjął się realizacji takiego banału.
SPOJLER
Ostatnia scena Wam namieszała? Niby jak? Słowa cytując z pamięci "czy lepiej żyć jako potwór czy umrzeć jako dobry człowiek" wskazują na to, że cały film to były urojenia głównego bohatera, potem po tej trepanacji mu się wszystko poukładało ale jak uświadomił sobie, że jest potworem bo zabił swoją żonę, postanowił na nowo udawać detektywa. Jedynie swojemu "partnerowi" mówiąc tymi słowy dał do zrozumienia, że już mu przeszło ale woli grać, iż jest inaczej bo lepiej umrzeć jako dobry człowiek. Ludzie co w tym skompilowanego?
Ocena ode mnie 6+/10

Mgła (2007)

Cieszy mnie to;) Pozdrawiam.

Prawdziwa historia kota w butach (2009)

2/10 Cienizna – Tak słabej animacji już dawno nie oglądałem. Nudne, bez wyrazu, przekazu, dowcipu zamiast śmiechu było ziewanie. Nieprawdopodobnie nędznie wypada również polski dubbing, Rodowicz jak naćpana, Szyc jak pijany, Pazura jedynie troszkę się obronił, a Peszek zupełnie nie pasuje do postaci. NĘDZA duży mi literami aż żal czasu na to badziewie. Odradzam!!!

Amelia Earhart (2009)

Zapowiada się kaszana – Według mnie same zapowiedzi i fabuła nie zasługuje na obejrzenie.

Kocham cię, Beth Cooper (2009)

7/10 – Wiem, że za wysoko oceniam ten film, bo faktycznie przewidywalny i banalny. Jedyne co go usprawiedliwia to klimat pierwszych części American Pie. Dla mnie to wystarczy, wesoła, kolorowa, prosta komedia. Na zimowe lodowate wieczory w sam raz. Odmóżdża jak należy. Dla mnie bomba, czasem trzeba obejrzeć taki film, żeby docenić inne bardziej skomplikowane, ale czy trzeba czuć się źle gdy dobrze się podczas takiego seansu bawimy? Myślę, że nie.

Słodki listopad (2001)

Bardzo fajny i romantyczny. – Ja się na tym filmie nie nudziłem, widziałem dużo romansideł i większość faktycznie nie nadaje się do oglądania, ten jednak jest wyjątkiem. Ciekawa zaskakująca, wzruszająca opowieść, po której chyba najtwardszemu z twardzieli poleci łza. Dla mnie spoko i nawet Keanu pasuje do roli ze swoim kijem od szczotki w tyłku. Oglądałem film 2 razy i mimo, że znałem finał intrygował mnie równie mocno.

Proszę czekać…