Aktywność

Bruno (2009)

Ja bym w ogóle tego filmu nie skomentował bo podobnie jak Wam szkoda by mi było sił. Ale gdy widzę jak ludzie takie gówno wychwalają to aż mnie skręca, gdybym nic nie napisał film miałby w komentarzach tylko te pozytywne. No i jak niby przyszli widzowie mają się dowiedzieć, czy warto go obejrzeć, czy nie, skoro wpisują się sami napaleni na Cohena? Dzięki negatywnym komentarzom widz może się zastanowi zanim kupi DVD z Brunem i nie będzie żałował, że wydał kilka dych na taki badziew.

Bruno (2009)

A ja twierdze, że go na nic ambitnego nie stać. Widać to po tym co robił do tej pory i biorąc pod uwagę jakimi funduszami dysponuje. Gdyby było go na coś lepszego stać dawno by to pokazał. Ja tymczasem odnoszę wrażenie, że powoli staje się tym co prześmiewa w swoich filmach. Schodzi do poziomu Pameli Anderson czy też kobiety, która chce się promować przez charytatywność, on się promuje naśmiewając się z showbizu a jest jego ikoną. Porównanie do filmów z youtuba było po żeby pokazać, że każdy może zagrać tak jak on. KAŻDY! Po za osobami chorymi oczywiście np. niemowami. Gość nie ma nic do pokazania i udowadnia to z każdym gównianym filmem. Dla mnie dno i wodorosty. Nie potrafię docenić niczego co robi bo tak jak wspomniałem wyżej do wszystkiego można dopisać historyjkę. Dzieci przeszkadzające nauczycielom na lekcjach i mówiące im na ty pokazują że system jest zły. Dajmy im Oscara! To tylko takie pierwsze lepsze uwidocznienie błędu jaki popełniają widzowie Cohena, żebyś mnie chociaż źle nie zrozumiał nie porównuję go do dzieci w szkole. Chodzi o to, że widzowie popełniają według mnie błąd ceniąc go za coś co jest banalne i głupie do bólu i w dodatku nie przedstawia żadnej wartości.

Bruno (2009)

No to tak żeby polecieć po kolei ze wszystkich scen jakie wymieniłeś wszystkie były reżyserowane nawet ta z Fordem według mnie, na pewno wziął pieniądze za to, że wystąpił w filmie. A talk show a la Jerry Springer? Przecież cały Springer jest również reżyserowany!!! A czy to o czym piszesz jest naprawdę śmieszne? Właśnie dokładnie o to się rozchodzi, jeśli ma się naśmiewać niech to robi w taki sposób, żeby widz mógł uznać to za zabawne. Dla mnie zamiast zabawnego wychodzi żenujące, pojawiają się 2-3 sceny pseudo zabawne, a reszta to durny taniec, akcent, homos i kutasiki. Podkreślam, uważam że to co Cohen pokazał nie jest kontrowersyjne! Śmieszne również, dlatego nie rozumiem po co film powstał i jakim cudem zbiera tak pozytywne opinie. Bo nie ma nic lepszego? Co za syf wciska nam w takim razie cała ta inteligentna klika krytyków filmowych?
Co do samego Cohena, studia to śmiech na sali, żaden dla mnie to wyznacznik, nie określają ani inteligencji ani talentu aktorskiego. Dla przykładu Bruce Willis nie skończył żadnej szkoły aktorskiej Brat Pitt również, a zajebistymi aktorami są i basta. Czy komedia czy akcja, zawsze pierwsza klasa. Cohen za to stworzył 3 różne postacie niby się w nie wcielił itd. blabla ale wszystkie łączy jedna cecha ŻENADA!!! Bo co z tego, że się troszkę wcielił jak jedynym najważniejszym i wspólnym ich mianownikiem jest, głupota, akcencik i pokazywanie dupy tudzież fiutka? Coż to za aktor według którego prawdziwi HipHopowcy, prawdziwi Kazachowie i prawdziwi geje mają tak wiele wspólnego? Borat walił fiutem w Azamata, Bruno w swojego asystenta a Ali G w psa, płot i jakąś niedorozwinięta laskę. Toć to przecież zrozumiałe, że Borat był gejem prawda? Bo niby dlaczego by nie? Piękne mi aktorstwo gdy się gra jedną postać zmieniając trochę stroje, wygląd i akcent. Brawo. Nieźle też buduje kontrowersję, rzucając mięsem po oczach. Najlepsze jest to, że prawdziwy fan potrafi to docenić. Szczerze nie mogę czasami wyjść z podziwu jak mało trzeba, żeby ludzi uradować.

Bruno (2009)

Bo nie ma aktualnie śmieszniejszych a równie popularnych rzeczy, które byłyby wstanie przyćmić tak wielki geniusz;) Co do aktorstwa i jego klasy mam duże wątpliwości, przez wiele lat podstawówki, liceum i studiów widziałem podobne aktorstwo, ludzie robi to z nudów. Pierwszy lepszy szkolny kabaret stoi na podobnym poziomie.

Bruno (2009)

No dałem 2 bo wytrzymałem do końca no i widziałem kilka jeszcze gorszych niż ten filmów. Swoją drogą dziwi, mnie ten owczy pęd za Cohenem, może to przez to nazwisko. Jest żywym dowodem że można zarabiać wielką kasę będąc nikim. Wystarczy inwestycja w Public Relations, reklama i ze zwykłego obozowego filmiku można zrobić hit, który zarobi dla nas miliony. Widzę, że szeroko zapoznałeś się również z wcześniejszymi postaciami Cohena Ali G na ten przykład. Gdyby ludzie chociaż troszkę mieli zapału również poszliby w Twoje ślady i zobaczyliby, że ten gość od 10 lat nic więcej nie robi jak wydurnianie się i pokazywanie członka. O dziwo Ali G in da house uważam za 20 razy lepszą komedię niż Borat. Tam przynajmniej nie wysilał się chłopina na jakieś przekazy, tylko walił prosto z mostu "Robię głupoty po to żebyś się kurwa śmiał, ajjjjjjjjjjj?"
Tak jak piszę to się niewiele zmieniło przez te wszystkie lata. I wcale nie trzeba być zajebistym aktorem, żeby robić to co on. Wystarczy zajrzeć na youtube, masa filmów w podobnych tandetnych klimatach.
Prawda jest taka, że głupota, banał, wygłupy i przesadzona prezencja bardzo dobrze się w dzisiejszych czasach sprzedają. Wystarczy spojrzeć na te wszystkie Hiltony, Frytki czy konie zwane Jola Rutowicz, żeby zobaczyć, że ludzie zapłacą grubą forsę za każde badziewie a najlepiej jak jest dobrze zareklamowane to jeszcze sobie DVD z tym badziewiem kupią. Ot tak, żeby leżało na półce w razie gdyby któryś z gości kiedyś zauważył będzie temat do rozmowy. "Uhaha a najlepszy to ten fragment w którym ten dresiarz pokazuje łoniaki do kamery! Uhahahah". Taka już ludzka natura podniecać się byle czym.

Bruno (2009)

2/10 Cienizna na poziomie szamba – Marność nad marnościami i tylko marność. Nie wiem co w tym filmie może się podobać. Kontrowersja? Przecież jest reżyserowana! Wierzycie, że ludzie, którzy w nim wystąpili nie byli opłaceni? Może powiecie mi, że jest śmieszny? ANI RAZU SIĘ NAWET NIE UŚMIECHNĄŁEM!! Nie śmieszy mnie pokazywanie fiutków, taniec Bruna a nawet jego akcent. Nic! Może mam chore poczucie humoru, albo jestem za głupi żeby zrozumieć WIELCE ISTOTNE PRZESŁANIE jakie niesie nam ten kicz? Albo może to zwolennicy tego filmu nie potrafią zauważyć, że są nabijani w butelkę, napychają kiesę Sacha Baron Cohenowi, który według mnie nie ma nic konkretnego do powiedzenia ani pokazania przez to przysłania się "KONTROWERSJĄ". Też mi kontrowersja swoją drogą, widok penisa i cycków jak również udawanego pedałka, kontrowersją bym nie nazwał, nie w dzisiejszych czasach. A jeszcze gdy wyobrażę sobie, że wszystko dosłownie wszystko jest reżyserowane, nie widzę sensu w oglądaniu tego gówna. Dla mnie 2/10.
Aha film na 100% nie jest prawdziwy, a czy pokazuje absurdalne światopoglądy amerykanów? A może pokazuje absurdalne światopoglądy transwestytów i homoseksualistów? Ile ludzi na świecie tyle światopoglądów. Przesłanie można sobie dopisać jakie się tylko chce. Powiem więcej, widziałem kiedyś na YOUTUBE film zrobiony telefonem chłopaki jeżdżą wózkami na zakupy po Tesco udając bolidy F1. WOW to dopiero miało przesłanie co nie? Nie dość, że pokazali jak wielkimi świrami potrafią być to jeszcze zobaczymy że dzięki ich odwadze wyszło na jaw prawdziwe oblicze kupujących w TESCO, nie dość że są chamscy i gburowaci to nie mają ani troszkę poczucia humoru. Dajmy tym chłopakom za ten film po 100 milionów złotych na głowę i oczywiście po Oscarze bo uwierzcie pokazali 100% więcej realizmu niż Wasz ulubiony Sacha Baron Cohen. Gdy brak prawdziwej sztuki każdy przejaw nawet najprostszego artyzmu może okazać się objawieniem i jestem pewien, że tak właśnie jest w przypadku BORATA i BRUNA.

Bez limitu (2004)

A tam ja daję 5/10. Nie powala. Śmieszny może momentami, ale nie jest to śmiech na głos tylko pod nosem. Akcja cieniutka bo fabularnie powtarza utarte schematy a efekty specjalne niedopracowane, w niektórych scenach widoczki wprost z animacji komputerowej nie ma żadnych złudzeń realizmu. Na początku filmu widzimy jak główny bohater rozbija własnym radiowozem kilka innych, w tych innych nie ma żywej duszy, czyżby radiowozy widma? Niemcy to mają technologię, aż strach pomyśleć co będzie jak wprowadzą to w polskiej policji;) Jestem fanem filmów akcji ten sprawia wrażenie pięknego kolorowego i dopracowanego ale oglądając go czar pryska za słaba fabuła, za słabe efekty.

Megan Fox (I)

Jeszcze lepsze są wybory Miss Universe. Co roku czekam na to, aż wygra kobieta z Marsa, Merkurego lub Jowisza. A to zawsze klapa ciągle tylko z Ziemi. Eh przykre trochę co?
Co do przejmowania się, szczerze lata mi co tam sobie ktoś wymyślił i kto jest najpiękniejszy w tym roku. Tylko wszedłem na to forum i widzę takie komentarze od osób, które zawsze wykazują się wstrzemięźliwością w ocenie większą niż ja, musiałem skomentować. W końcu taka okazja może się nie powtórzyć;) Pozdrawiam
i zapewniam, że to tyle z mojej strony.

Obywatel Milk (2008/I)

Gratuluję Ci. Dawno nie widziałem na tym forum takiego Polaczka.

Megan Fox (I)

> Darth_Artur o 2009-08-31 21:38 napisał:
> Rozumiem ze jesteś poruszony tematem, ale o to nawet nie wypada tak o ludziach
> mówić. Zwłaszcza, że ich osobiście nie znasz. Mówisz, że wygląd nie jest
> najważniejszy a też tylko po nim oceniasz.
>
> W ogóle nie wiem jak Fox, ale Jolie podobno bardzo profesjonalnie zachowuje się
> na planie. Chociaż nie wiem na ile to prawda, bo nie interesuje się specjalnie
> rzeczami których nie ma na filmie.

Nie wypada, no widzisz jaki jestem okrutny? Oceniam po grze aktorskiej Fox nie zasłużyła na miano gwiazdy, nie pokazała jeszcze nic po za kilkoma głupkowatymi i nieudanymi minami, i "ślicznym" ciałem. Dlatego prasa jaką jej ostatnio robią to zwykły stek bzdur. Nie zasługuje na miano gwiazdy zresztą Jolie Voight również. Takie jest moje zdanie mam do niego prawo, tak samo jak Ty do swojego. A co do mojej wypowiedzi odnośnie jej wyglądu tak jak Wy po prostu go oceniłem Wy mówicie, że jest śliczna ja mówię że wygląda jak Suczysko. Dodatkowo oceniłem jej aktorstwo i postawę w mediach a Wy?

Proszę czekać…