dla wytrwałych – film zgrabnie nakręcony ale nawet solidny fan takich produkcji może nie czuć się lekko zawiedzony – scenariusz ciekawy ale jednak sama realizacja nie wciąga widza;
niestety większość motywów znamy z innych filmów (może oprócz potężnych łuków używanych w tym filmie) i ma się wrażenie że ta produkcja powiela sprawdzone stereotypy;
ciekawe kino – choć trzeba przyznać że mocno krwawe i chyba nie dla każdego (jeśli ktoś nie przepada klimatem klątw, lalek voodoo i takie tam to niech odpuści) – film pachnie ciekawymi rozwiązaniami jeśli chodzi o horror – więc dla fanów gatunku do obejrzenia
każdy fan azjatyckiej sensacji będzie po tym filmie wniebowzięty – cała przyjemność oglądania takich produkcji to nie tylko po prostu kapitalny scenariusz ale przede wszystkim "lekkość" filmu objawiająca się w niecierpliwym czekaniu na to co będzie dalej,
ech Azjaci mają jednak patent na dobre filmy dowolne gatunkowo,
kurcze trochę "bezpłciowy" ten film, niby jest jakaś fabuła, akcja ale coś tutaj nie gra tak jak powinno, trochę to wszystko zbyt bajkowe, sztuczne, taki film na jeden raz a i to może być za dużo dla wielu kinomaniaków…
jestem zdruzgotany – dopiero teraz obejrzałem ten film i nie wiem co napisać gdyż wręcz wciska widza w fotel (oglądałem go przez cały czas mając wrażenie że to się dzieje gdzieś tuż obok mnie) i potem patrzę na ocenę tego filmu na fdb (6.8) – szok, nie wierzę…
wreszcie komedia na której kilka razy wręcz popłakałem się ze śmiechu – polecam,
dopiero teraz trafiłem na ten film i chyba obraz Ukrainy mimo że fragmentami przejaskrawiony to dla mnie jednak jest to wątek poboczny, może sama wędrówka filmowego bohatera jest trochę zbyt patetyczna (lub pisząc inaczej zbyt mistyczna) film jako całość broni się znakomicie – daleko mu do amerykańskiego stylu który dziś jest tak wszechobecny – jeśli ktoś chce zobaczyć ciekawe kino społeczne z elementem "filmu drogi" to śmiało polecam…
Jeśli Nicolas Cage dostał Oscara za Leaving Las Vegas to co powinien otrzymać Janusz Gajos za tą kreację? To po prostu inna liga aktorska patrząc na kino polskie.
Dopiero teraz natrafiłem na ten film i nie żałuję – sam fakt że trafiłem na film gdzie nie przeszkadza mi gra aktorska Jennifer Lopez to już dużo a gdy do tego się dołożyć jeszcze bardzo przyjemne i wyraziste role Redforda i Freemana mamy skompletowany naprawdę bardzo przyjemny dramat obyczajowy.
Polecam jako odskocznia od superprodukcji kosztujących setki milionów dolarów. Film także o tym, iż życie składa się czasem z kilku błahych fragmentów które później często "ustawiają" nas niestety aż do śmierci.
przyjemny film – polecam – zgrabnie zrealizowana obyczajówka o życiu, trudnych decyzjach, na dodatek z dawno w moim przypadku niewidzianymi aktorami,
troszkę smutny, czasem zabawny, ale jednak optymistyczny i za to chwała…
Proszę czekać…