Aktywność

Powtórka z Wirującego seksu?

Jak na razie widocznie studio wstrzymało się z projektem, bo po ogłoszeniu reżysera i autora scenariusza dalsze kompletowanie ekipy i obsady się urwało.

Wojownik (2011)

8/10 – Zignorowany całkowicie przez dystrybutorów w Polsce, "Wojownik" okazuje się być jedną z najlepszych pozycji zeszłego roku, a także jednym z najlepiej wykonanych filmów z gatunku kina sportowego obok "Moneyball" z Bradem Pittem. Historia o dwóch braciach, skłóconych z ojcem, którzy stają na przeciwko siebie na ringu, maksymalnie angażuje widza, ekscytuje przedstawionymi intensywnymi walkami, a pod koniec całkowicie łapie za serce.

Filmowi chyba najbliżej jest do "Zapaśnika" z 2008 roku. W obu obrazach, niczym feniks z popiołu, powstają dwa aktorskie tytany (Mickey Rourke, a tutaj Nick Nolte) i dają popis wspaniałego aktorstwa; a także ogólna atmosfera i wydźwięk filmów jest podobny. Niewątpliwie jest to perełka w gatunku kina sportowego. Wspaniale wyreżyserowane zostały nie tylko walki na ringu, ale przede wszystkim skomplikowane relacje między bohaterami. Co ciekawe, na przykład dwójka braci przez cały film wymienia kilka słów, i to dość gorzkich, tylko w jednej scenie (!). Mimo to widz ma wrażenie, że zna te postacie dogłębnie i bez problemu może się z nimi utożsamić. Dlatego też film trudno nazwać kinem dialogu, choć nie jest to minimalistyczne kino, to ekspresyjnym elementem wyrażania emocji przez bohaterów staje się właśnie ring (lub określenie klatka jest tutaj bardziej trafione).

Fabuła jest prosta, to fakt. Bez większych analiz, podczas oglądania filmu, możemy domyślić się schematu filmu, jego zakończenia i tego kto w finale stanie na przeciw siebie. Jednak reżyser, Gavin O’Connor, wykrzesał z filmu niezwykły potencjał, dzięki czemu obraz naprawdę intryguje i wciąga widza w dalszy rozwój zdarzeń. Choć zarys fabuły może wydawać się mało skomplikowany, to jednak relacje między bohaterami już takie są. Dobrym przykładem do przytoczenia tutaj jest paradoks, na jakim opiera się kontakt Tommy’ego z jego ojcem. Kiedy papa oznajmia mu, że już przez 1000 dni nie zajrzał do kieliszka, syn stwierdza, że wolał, gdy pił. Zbliżają się do siebie dopiero wtedy, kiedy Paddy sięga po alkohol w pokoju hotelowym.

Największą chyba siłą filmu są solidne kreacje aktorskie. Duet Edgerton-Hardy świetnie współgrał na ekranie. Każdy z aktorów stworzył pełnokrwiste, wiarygodne i wielowymiarowe postacie. Jednak Hardy’emu trafiła się bardziej tajemniczy, buntowniczy charakter, więc myślę, że z aktorskiej walki to właśnie on wyszedł zwycięsko. Jednak przede wszystkim to Nick Nolte gra tu pierwsze skrzypce, ojca, dawnego alkoholika. Postać niejednokrotnie odrzucaną w trakcie filmu, wyniszczoną przez alkohol, chcąca odnaleźć w końcu wewnętrzny spokój.

Wojownik to fascynujący, dość kameralny obraz z świetnymi kreacjami, rewelacyjnymi nakręconymi scenami walk i zakończeniem, nad którym po filmie na pewno wielu widzów wciąż będzie kontemplowało.

Looper z nowym plakatem

Po prawej na plakacie jest Levitt? Całkowicie go nie przypomina.

Gangster Squad. Pogromcy mafii (2013)

Racja. Pamiętam kiedyś absurdalną sytuację z roboczym tytułem polskim, jakim rzucił dystrybutor do filmu "The Hurt Locker". Brzmiał on wtedy The Hurt Locker. Bomb Squad :) Na szczęście długo się nie utrzymał.

W zasadzie to niektórych tytułów nie powinno się tłumaczyć, bo nawet logicznie przetłumaczone, wychodzą takie kwiatki jak: "Zabić, jak to łatwo powiedzieć" do "Killing Them Softly".

Killing Them Softly - pierwszy zwiastun

Znakomity zwiastun. Świetne tempo, współgranie muzyki z obrazem. Szykuje się pewnie równie dobry film co poprzednia produkcja Dominika. Gandolfini w swoich klimatach, świetnie prezentujący się Pitt, powracający w ambitniejszym projekcie Liotta – musi się udać. Choć część recenzji z tegorocznego Cannes była chłodne, to "Zabójstwo Jasse’ego Jamesa" też miało wiele niepochlebnych opinii. Czekam na premierę.

PS. Javier Bardem, Mark Ruffalo, Sam Rockwell i Casey Affleck nie wystąpią w filmie.

jak wlaczyc film FILMY

Nie można. Fdb jest serwisem informacyjnym.

Zmiany w FAQ FDB.PL

To nie jedyna sprawa, nad którą trzeba pomyśleć. Przed chwilą natknąłem się na taki wpis na IMDb:

Kevin Reid . . . stunt double: Kevin Dillon/Gary Cole

Trzeba także ustalić jak dodajemy kaskadera dublującego czy inną jakąkolwiek osobę z ekipy, która odpowiadała za kilka osób (w tym wypadku dwie Kevina Dillona i Gary’ego Cole’a). Dodajemy tak jak jest na IMDb – z ukośnikiem i bez spacji?

The Nostalgia Critic: Top 11 Dumbest Spiderman Moments 4x6 (2011)

O Spider-Manie słów kilka… – Świetny odcinek zestawiający najgłupsze 11 momentów z serii Spider-Mana (2002-2007).

Nostalgia Critic zebrał wszystko to, co naprawdę mnie drażniło w tej serii Spidermana i przez to nie udało mi się polubić nawet trochę tych trzech filmów, mimo dobrych chęci. Wracając wstecz, pamiętam oglądając 2 pierwsze części (i to nawet kilka razy) zawsze coś mi w nich brakowało czy nie współgrało. To podobna sytuacja jak z nową trylogią Star Warsów. Podzielam również tezy Douga Walkera o tym, że nie ma tak naprawdę wielkiej przepaści pomiędzy 1 i 2 częścią z znienawidzoną przez wszystkich 3. Szczególnie, że w niektórych kręgach 2 część uchodzi za przykład dobrej adaptacji komiksu.

No i fajnie, że NC wspomina także o reebocie, pokładał w nim wielkie nadzieje i chęć zobaczenia go. Podzielałem takie zdanie i jutro, idąc do kina na “Niesamowitego Spider-mana” je zweryfikuje. Choć jestem pewny, że nie raczej nie otrzymał mdłego wątku miłosnego (w końcu to Webb!!), szarżującego zbytnio czarnego charakteru jak Gobbli, emo-tańczącego Petera czy podobnych steku bzdur.

8/10

Zmiany w FAQ FDB.PL

A co z kostiumami? Tam nie ma zawodów, a często pojawiają się członkowie ekipy, którzy byli odpowiedzialni za ubiór jednego aktora.

Na przykład: Peter White . . . . costumer: Robert Downey Jr.

Dodajemy również w atrybucie? Bo w przykładzie w poście wyżej podaliście jedynie miasto/stan i kraj za atrybut.

Prometeusz (2012/I)

Jestem także po dzisiejszym seansie i nachodzi mnie masa podobnych pytań związanych z prowadzeniem akcji. Zresztą nie tylko mnie, bo większość z internetowych forów pękają w szwach od podobnych wątków.

Otwierająca scena była tak komiczna, że prawdopodobnie nie raz będzie parodiowana :) Polecam niedawną parodię z serii How It Should Have Ended: http://www.youtube.com/watch?v=JLbcZggwVCw

Proszę czekać…