Tylko, że mi nie chodzi o narzędzie, które będzie skracało/modyfikowało portret, bo to mogę uczynić w najzwyklejszym paint’ie, ale żeby można było dopasować okienko portretu wyświetlane na stronie osoby, by widoczna była jej głowa/półpostać a nie jak, to ma miejsce w wielu przypadkach, jej skrawek głowy.
Naprawdę przydałoby się narzędzie, które od jakiegoś czasu ma konkurencja, do kadrowania portretów, avatarów użytkowników. Bardzo często się zdarza taka sytuacja, że prawidłowo dodany portret jest przez niektórych weryfikatorów odrzucany tylko dlatego, że półpostać/popiersie/głowa aktora jest umiejscowiona nie po środku danej grafiki. Przykład
Portretów dodaje się naprawdę sporo. Treść tą dodają zarówno weryfikatorzy jak i użytkownicy, często nowi, którzy chcą uzupełnić profil aktora lub aktorki.
Tak to wygląda u konkurencji: _
Ja mam pytanie – czy do tego czasu usuną ci konto na fdb czy administracja portalu dalej będzie tak kuleć?
Wzorem dwóch poprzednich zestawień z lat poprzednich (2009, 2010) małe podsumowanie kończącego roku się w kinie. W zestawieniu uwzględniam także produkcje starsze, które miały premierę polską w tym roku.
Na dzień obecny moje zestawienie prezentuje się tak:
NAJLEPSZY FILM: Drive
Ekscytująca przejażdżka z małomównym Ryanem Goslingiem i plejadą innych gwiazd. Grający na sprzecznościach "Drive" to przede wszystkim znakomicie opowiedziana prosta historia, czerpiąca z elementów noir czy kina samurajskiego. Nie często zdarza się takie kino. Perełka. Teraz liczę na Refna i kolejne tak udane projekty jak ten. więcej
02. Moneyball
Choć baseball mnie nie interesuje, tego samego o nowym filmie twórcy "Capote" już powiedzieć nie mogę. Świetny dramat z brawurową rolą Brada Pitta odrywa się od stereotypowych opowiastek "od zera do bohatera". Wciągająca opowieść o naszych ambicjach, chęci akceptacji i wyjścia z cienia. Do tego znakomite zakończenie – wciąż przed oczami mam smutną twarz Pitta i słowa piosenki jego córki "You’re a loser, dad…". Cudo. więcej
03. Somewhere. Między miejscami
Sofia Coppola o samotności. Raz jeszcze. Sceptycy filmu i głównej nagrody w Wenecji zarzucają filmowi wiele podobieństw do wcześniejszego filmu reżyserki ("Między słowami", również polecam btw), to nadal "Somewhere" potrafi zaskoczyć widza spokojną, wręcz senną atmosferą, szczerymi frazesami dotyczącymi rodziny, sławy, samotności. Świetna rola Stephena Dorffa, chyba nie przesadzę twierdząc, że jak na razie to chyba jego "życiówka", zresztą rola pisana właśnie dla tego aktora.
04. Prawdziwe męstwo
Mieszanka nastrojowego westernu, dramatu, gorzkiej komedii, podana przez jednych z najzdolniejszych współczesnych reżyserów, braci Coen. Jak w poprzednich ich dokonaniach z lat ubiegłych i tutaj poradzili sobie z tempem narracji, świetnie prowadząc aktorów, którzy balansują na granicy tragedii i komedii. Tylko Ethan i Joel Coen potrafią chociażby z sekwencji zabicia konia, która występuje w filmie uczynić rzecz niebywale emocjonującą. więcej
05. 127 godzin
Kręcąc ten film Boyle zrehabilitował się w moich oczach po "Slumdogu". Najnowszy obraz twórcy "Trainspotting" ogląda się z niesłabnącym napięciem, choć tutaj brawa należą się Jamesowi Franco, bo to jego przez większość czasu obserwujemy na ekranie. Aktor odegrał po mistrzowsku rolę człowieka, który podczas tytułowych godzin zmieni nastawienie do świata. Nie wspominając już o wielu niesamowitych scenach, jak np. udawanego show. Trzeba znać! więcej
NAJGORSZY FILM: Weekend
Głównym problemem filmu jest to, że twórcy traktują go za bardzo na serio. Mimo, że czasami trafi się jakiś nieudolny żart to i tak nie próbują nawet pójść w stronę pastiszu kina akcji. Tak chwalone sceny akcji (jakoby pracowała nad nimi cała ekipa “Casino Royale”, a pewnie w produkcję włączony był asystent asystenta jakiegoś technika) prezentują się naprawdę mizernie. Wszystko w paskudnym slow motion, a na dodatek powtórzono zabieg z “Dublerów” z 2006 r. z ujęciami wystrzelonych pocisków. więcej
02. Och Karol 2
Film na który tłumnie poleciała rekordowa liczba widzów. “Och, Karol 2” pokazuje raz jeszcze nieudolność radzenia sobie przez polskich filmowców z wszelką maścią odmian komedii. Żart jest tutaj toporny, w ogóle nie śmieszny. Postać Karola w wykonaniu Piotra Adamczyka na siłę kreowana jest na zabawnego neurotyka, jednak na chęciach się skończyło.
03. 1920 Bitwa Warszawska
Jak słusznie zauważono – to film do odbębnienia. Nieudolny na wszystkich płaszczyznach – od fabularnej, po aktorską (udział nawet Olbrychskiego czy Szyca na nic się nie zdał), może trochę mniej wizualną (zdjęcia są dobre, ale za to montaż tragiczny i jeszcze wątpię, by ktokolwiek tutaj uznał 3D za olśniewające).
04. Skąd wiesz?
Film blado wypada na tle filmografii twórcy "Czułych słówek", niczym specjalnym nie odróżnia się od dziesiątek podobnych komedyjek, sztampowych, zapełnionych gwiazdami, które jednak chyba tylko finalizują tym samym czeki i obarczona potężnym budżetem. więcej
Jestem ciekaw waszych tego typu mini-zestawień.
Krótki filmik podsumowujący mijający rok
> Historia byc moze jest niezwykla, ale chyba raczej dla fanow tego sportu.
Nie interesuje się baseballem ani trochę, a film naprawdę zrobił na mnie wrażenie, więc argument, że obraz trafi tylko do fanów sportu jest nie na miejscu. W filmie przecież do minimum zredukowano żargon sportowy, scen takowych stricte meczowych też niewiele było.
> nie zainteresowal, a wynudzil. ktos napisal, ze tworcy pokazuja ludzi zkrwi i kosci. tacy pracuja w sporcie.
Tutaj to w ogóle się nie zgadzam. Nie chce dublować, co napisałem w poprzednim wątku, ale właśnie scenariusz odrywa się od sztampowego wizerunku sportowców/menadżerów i ukazuje ich w mętnym świetle – pełnych niepewności, samotnych, niezrozumianych.
> nie widze w tym nic niezwyklego i nie widze tez nic szczegolnego w tym filmie.
Mi właśnie najbardziej podobała się część filmu, w której główni bohaterowi postawili wszystko na jedną kartę i zadecydowali się zaryzykować. Jak później się okazało warto było.
> (…) niezly poczatek.
Mi od początku bardziej podobało się zakończenie. Utrzymane w stylu finału ostatniego filmu, do którego Sorkin napisał scenariusz ("Social Network"). A zrealizowane tak prostymi środkami. Piorunujący efekt!!
Ja chyba z tej puli najbardziej czekam na "Argo", bo po "Gdzie jesteś Amando" i "Mieście złodziei" Affleck zasługuje na kredyt zaufania.
Bardzo dobry – Może już nie tak głęboki jak 2 odcinki wstecz epizod – "My Old Lady", jednak chyba to pierwszy odcinek łączący w charakterystyczny sposób stany bohaterów i uogólniający pewne problemy z świetnie dobraną muzyką Francisa Dunnery (utwór "Good Life").
Sekwencja: http://www.youtube.com/watch?v=IQ1tbewER5k
8/10
Czy planowane jest w najbliższym czasie zmienienie przy tego typu treściach nazwy widniejącej przy premierze polskiej danego filmu czy serialu rażącego w oczy "(kino)" na "Polska". Wiele osób, w różnych odstępach o tym pisało, jednak żadnej reakcji. Nieciekawie to wygląda, szczególnie przy serialach.
Szkoda, że zignorowano także sprawę rozbudowania premier, jak pisał na sugesterze Czudi na premiery festiwalowe, kinowe, reedycje, premiery video, DVD, Blue-ray, pokazy 3D (a tych będzie przyzywać na najbliższym czasie – "Titanic", "Mroczne widmo", "Gdzie jest Nemo?"). Piszę o tym, bo był to jeszcze jakiś czas temu unikalny pomysł, którego ani Filmweb ani Stopklatka w tak rozbudowanej formie nie posiadały. Oczywiście do czasu. Filmweb akurat właśnie teraz już nad identycznym bajerem pracuje, więc po zabawie.
LINK Z FORUM
(dwa ostatnie podpunkty z wątku)
Może warto się zastanowić nad innymi pomysłami, które można wykorzystać, a których brak (jeszcze!) u konkurencji. Na myśl przychodzi mi pomysł o dodawaniu lokalizacji kręcenia filmu/serialu i łączenie to z mapką Google.
Często się nie zdarza, ale w tym wypadku @Abraham ma rację. Trzeba było odpowiedzieć na post w jego temacie, a nie tworzyć nowego wątku.
EOT
Logo fajne, ale te samo od 3 lat :) Filmik też :)
http://wiadomosci.fdb.pl/14674-wesolych-swiat
Proszę czekać…