@Santanico
Waltz w roli kardynała? Pysznie…:-)
niektóre filmy klasy B mają lepszą fabułę niż "Avatar".
a może po prostu zazdrości sukcesu nowej Piranii bo z tego co pamiętam ta w jego reżyserii była delikatnie mówiąc kiepska.
ten artykuł to autorstwa pana Adama czy info od jakiegoś dystrybutora czy producenta?
hmmm…szkoda,bardzo fajny film.ciekawe czy do Naszych kin trafi
Wg mnie jeśli wybiorą Aronofskyego to dadzą mu dużo wolnej ręki.
Poza tym on to nie Gavin Hood – Tsotsi był ciekawym filmem,ale to by było na tyle jeśli chodzi o jego dokonania.
A ten wąs to mi się kojarzy ze starymi filmami o Sherloku Holmesie,faktycznie mógłby je zgolic :-)
faktycznie Weaver świetnie zagrała.
W sumie jedyna rola warta uwagi w "Avatarze".
jakoś nie mam zdania o tym reżyserze.
O "Battle: Los Angeles" za bardzo nic nie można powiedzieć na podstawie
samych zdjęć i plakatów.
"TTCM: The Beginning" był całkiem przyzwoicie zrealizowanym filmem,ale już
na przykład jego ostatni obraz "Killing Room" był kompletnie nie udany.
A tak w ogóle to scenariusz musi być przede wszystkim lepszy niż w pierwszej części.
Który z nich najbardziej pasuje?
To chyba pytanie retoryczne.
Aronofsky bez dwóch zdań!
hmmm…czyli po "Piranii 3D" i jej nie małym sukcesie szykuje się powrót filmów o morderczych zwierzątkach/rybkach/gadach?
Swoją drogą…rekiny w jeziorze…?
Chociaż w sumie skoro Jason Vorhees z jeziora Crystal dopłynął na Manhattan to nic mnie nie zdziwi.
Proszę czekać…