@szmergiell
No przecież pisałem, że znalezienie regulaminu będzie wyzwaniem ;) Dzięki za link
Adam przydałoby się, żebyś podlinkował ten regulamin również tutaj
Wydaje mi się, czy nie ma nigdzie zamieszczonej informacji jak wygląda regulamin?
Wtedy to bardzo trudno będzie spełnić pierwszą część tego punktu:
Należy zapoznać się z regulaminem konkursu i odpowiedzieć na proste pytanie. ;)
edit:
Ja wiem… to jest wyzwanie. Najpierw poszukaj regulaminu, a odpowiedź na pytanie jest drugim etapem konkursu :P
Jak przyjrzycie się, to na billboardach reklamujących Przygody Guliwera, w prawym dolnym rogu jest mały wiewiór oraz informacja, że jego przygody będzie można obejrzeć przed właściwym filmem. Skoro taka informacja pojawiła się na reklamie, to pewnie wiewióra będzie można obejrzeć w kinie, na dużym ekranie.
PS Nie "na sieci", tylko "w sieci".
A ja polecam zajrzeć na stronę www.tronsoundtrack.com i poszukać niespodzianki w kodzie HTML :)
Najwyższy czas. Tylko nie wiem, czy w obecnych czasach Zagubiony przejdzie próbę czasu.
Jak to się mówi: it’s high time.
Serial leciał coraz niżej, aż w ostatniej serii nie zauważono, że zarył nosem w ziemię. Zrezygnować z niego sam nie chciałem, bo sentyment mnie przy nim trzymał, jednak tym, co go wypełniało byłem coraz bardziej rozgoryczony. Powtórzę jeszcze raz: najwyższy czas.
Mnie takie trailery z koniecznością wpisania daty tylko denerwują. Wybieram cokolwiek, co znajduje się na liście lat, a uprawnia mnie do moich '21' i voila.
Rozumiem, że trzeba w jakiś sposób kontrolować co, kto i jak ogląda, ale nawet na stronach z treściami pornograficznymi wystarczy wybrać z opcji "Enter/Leave" i ma się dostęp do treści tylko dla dorosłych. Jak nie tutaj, to w innym miejscu ludzie obejrzą pełen zwiastun… a jeszcze muszą się zastanowić nad tym, skoro zwiastun epatuje przemocą/seksem/czymkolwiek niedozwolonym, to co dopiero z filmem.
Ciekawe, czy po niedawnych problemach finansowych Dubaju, Marvel Park dojdzie do skutku.
Proszę, nie róbcie następnym razem takiej nadziei… Z przyjemnością jeszcze raz obejrzałbym Wiedźmina, ale zrealizowanego sensowniej niż w przypadku polskiej ekranizacji.
Nie jestem pewien, ale problemem było chyba zakończenie wierszy w pliku txt. WIWA interpretuje zakończenia tylko Windowsowe, natomiast ja edytowałem pliki spod Linuksa. Prawdopodobnie to właśnie było problemem.
Proszę czekać…