@tfilippo
Właśnie to, że film nakręcono tylko dla fanów stanowi dla mnie ogromny minus. A co z pozostałymi widzami? Dlatego dla mnie był mało przejrzysty i to też jego wada, będę stał przy swoim bo fanem po prostu się nie czuję a film mnie nie zaciekawił:P
Dwójkę to ja akurat najbardziej lubię z nowej trylogii, co nie znaczy, że nie posiada głupich scen;) Ale przecież od strony widowiskowości niczego jej nie brakuje, chociaż ja tak bardzo nie oczekiwałem i nie oczekuję od Lucasa wielkich przemyśleń ale solidnej porcji rozrywki i to z pewnymi zastrzeżeniami dostałem.
Film bardzo dobry na doła! – Jest przyjemny i solidnie wykonany pod każdym względem.
8/10, mięsista sensacja – Film nie tylko dla prawdziwych twardzieli; historia oparta w zasadzie na dwóch bohaterach wypada naprawdę bardzo realistycznie i przekonująco. Nie zgodzę się jednak z decyzją Akademii; wg mnie minimalnie walkę na ekranie wygrał Ethan Hawke i to jemu należała się statuetka Oscara. Ale Denzel oczywiście też świetny.
Dobra kontynuacja, lepsza od sequela – Udane efekty specjalne i niezłe aktorstwo; film faktycznie może przestraszyć, ale to bardziej pokaz tricków niż film klimatu typu The Ring.
Tak jak przy AvP, połączenie dwóch łotrów kina grozy nie wypadło najlepiej – Ale nie jest też kompromitująco, więc oglądanie tego połączenia koszmaru z ulicy wiązów z piątkiem trzynastego nie boli aż tak bardzo, chociaż żadnej korzyści też oglądania nie ma;)
Film dobry ale to i tak za mało jak na kunszt Burtona – Nie podobało mi się wykonanie piosenek zwłaszcza w wykonaniu Deppa. Ten gościu nie powinien śpiewać! Sam image, jaki sobie zbudował na aktorstwie nie wystarczył, najwyraźniej chciał również spróbować w tej czynności i to niestety nie jest jego silna strona. Ale poza tym ujęła mnie Bonham-Carter – kusząco wyglądała i śpiewała przynajmniej lepiej od mdłego Johnny’ego.
7/10.
Wg mnie rozczarowanie – Nawet świetny jak zawsze Depp nie pomógł; film jest po prostu standardowy, zbyt dosłowny w swoim okrucieństwie, wizualny sznyt wyczerpuje się niestety już po 20 minutach. Całość niezgorsza, ale chyba mogło być lepiej.
Mistrz – Powinien był dostać co najmniej jednego Oscara, choćby za "Truman Show". Ale moim ulubionym jego dziełem jest "Piknik pod Wiszącą Skałą" z 75 r. – wspaniały i tajemniczy.
Bardzo lubię Petera Weira a ten film zapowiada się bardzo obiecująco:)
Proszę czekać…