Aktywność

Noc żywych trupów (1968)

Jak to nie robi wrażenia, znajdź mi lepszy film o zombie nie będący autorstwa samego Romero. Ja minimalnie wolę "Świt żywych trupów", ale oba te horrory zasługują na wysokie noty.

Dreszcze (1975)

Film jak na swój ekstremalnie niski budżet faktycznie udany, ale to nie to samo, co klasyka o żywych trupach od Romero.

Skanerzy (1981)

Wczesny Cronenberg – Jak zawsze u niego dziwaczny temat, potraktowany nieszablonowo i ciekawie. Ale ze względu na sceny drastyczne nie dla nieodpornych na tego typu atrakcje.

Crash: Niebezpieczne pożądanie (1996/I)

Nie tylko fascynacja maszynami ale i fascynacja ciałem to główny motyw większości dzieł Cronenberga. Mi się podobał, nawet uważam, że to bardzo dobry film i erotyka mi w nim nie przeszkadzała. 8/10.

Obywatel Kane (1941)

Doskonały w każdej minucie – Niekwestionowany klasyk i nadal aktualny. Po prostu idealny.

Piknik pod Wiszącą Skałą (1975)

Jeden z moich ulubionych filmów – Ma niesamowity klimat i tajemnicę, kapitalną reżyserię Weira i muzykę – trzeba obejrzeć!

Miasto gniewu (2004/I)

Przekombinowany i nie aż tak udany – Powinien przegrać walkę o najważniejszego Oscara, chociaż to całkiem dobry i pełny mocnych wyrazów film. Ale ani "21 gramów" ani tym bardziej "Magnolia" to nie jest.

Trzy kolory: Biały (1993)

Bardziej polski od dwóch swoich braci – I jednak mniej głęboki, co nie oznacza automatycznie, że niegodny uwagi. Przeciwnie, jak na komedię to zbyt refleksyjny ale i tak znakomity.

Krótki film o miłości (1988)

Film ten jest piękny – Chociaż jest krótki jak na fabułę, to jednak jego niespełna godzinny odcinek był mocniejszy, co nie znaczy, że kinowa wersja jest dużo gorsza.

Dekalog X (1988)

Chyba najlżejszy z cyklu – Chociaż i tak na swój sposób refleksyjny, jak każdy z resztą odcinek.

Proszę czekać…