Aktywność

Ruiny (2008)

O tym, że rośliny są w tym filmie uosobieniem zła informują już trailery…Widocznie ich też nie oglądałeś…No ale nieważne…Jedno jest pewne…Może i bym edytowała nagłówek swojej początkowej wypowiedzi, która była źródłem tej debaty, ale jeśli nazwałeś mnie bez najmniejszego szacunku "laską" to wybacz, ale nie będę nic zmieniać…Jaki kto ma do mnie szacunek, taki i ja mam do niego…Pozdrawiam;>

Superhero (2008)

… – "Superhero” zdecydowanie najmocniej pastwi się nad pierwszą częścią „Spider-Man’a”. Film kopiuje całe segmenty z opowieści o człowieku pająku, a następnie poddaje je zgryźliwej deformacji. Pająka zastępuje ważka. Dziewczyna, do której wzdycha Rick nadal jest smukłą blondynką, ale zamiast aktorstwem pasjonuje się tańcem. W odróżnieniu od pierwowzoru jest też idiotką. Główny antagonista chłopca, bogacz i wynalazca, przechodzi na ciemną stronę mocy eksperymentując z niebezpiecznym wynalazkiem, tyle że nie zamienia się w Zielonego Skrzata tylko w Iron Mana. I tak dalej…

Gdy pomysły na wykręcenie i sparodiowanie kolejnych scen z filmu Sama Raimi’ego się kończą, Mazin wprowadza inne cytaty. Pojawiają się: Szkoła Superbohaterów, żywcem wyjęta z X-Mena, oraz retrospekcja, która wyjaśnia, jak zginęli rodzice Ricka, przypominająca do bólu scenę z pierwszego „Batmana”. Oczywiście, wszystko jest odpowiednio subtelnie przefiltrowane. Żeby podgrzać atmosferę pojawia się nawet lubieżny Steven Hawking, autor „Krótkiej historii czasu”.

Niestety (na szczęście) to wszystko na co „Superhero” stać. Film szybko wytraca energię, fabuła rozpada się na serię oderwanych gagów, które nie grzeszą inwencją, a ostatecznie na przemian nudzą i męczą. Na szczęście całość jest stosunkowo krótka, więc szybko się ją połyka, ale co za tym idzie i równie szybko o niej zapomina.

Frontière(s) (2007)

… – "Frontier(s)" obficie czerpie z wielu gatunkowych źródeł. I tak klaustrofobiczna sekwencja przedzierania się przez podziemne tunele kopalni, w której obiektyw kamery uwiecznia przez ułamek chwili potworne ‘dzieci’ będące owocem perwersyjnych związków kazirodczych, wydaje się być ewidentnie zapożyczona z "The Descent" Neila Marshalla. "Haute Tension" stanowi punkt inspiracyjny dla scen, w czasie których Karin Testa przechodzi przez istne piekło udręki i przetrwania. Rodzinny klan sadystycznych neo-nazistów to niechybnie echo niezapomnianej "The Texas Chainsaw Massacre" (1974) Tobe Hoopera – pojawia się oczywiście suto zastawiony stół rodzinny i senior famili (wielbiciel gwizdania) zajmujący kluczowe miejsce. Inspiracje inspiracjami, choć od razu zauważalne nie są w tym akurat przypadku drażniące, ponieważ horror Gensa ogląda się z zapartym tchem. Serwowany przez reżysera pokaz okrucieństwa i szokującej dementi wprawia widza w osłupienie i wali obuchem w łeb…I tak za ten buzujący gniew i brak moralnych hamulców z pewnością wypada cenić współczesny francuski horror…

Neo-nazistowski kanibalizm w galijskim wydaniu doprawdy smakuje wybornie…

Ruiny (2008)

Nie wiem jaki musiałabym mieć poziom inteligencji, żeby nie wiedzieć co to są spoilery;> Wiem doskonale…Ale zwrócić uwagę to jedno a używać chamskich odzywek to drugie;>

Ruiny (2008)

Każdy ma prawo wyrażać swoją opinię…Ja wyraziłam swoją w taki a nie inny sposób..Być może też po trosze ku przestrodze, bo ja osobiście zawiodłam się na tym filmie…
A na przyszłość, to beż tekstów niecenzurowanych proszę…;) Utrzymujmy pewien poziom tej strony…;)

Zakładnik z wyboru (2008)

… – Nick, osoba od dawien dawna trudniąca się różnymi przekrętami postanawia się w końcu wycofać z przestępczego świata i zabrać swoją ukochaną, Celię, do Ameryki, aby tam rozpocząć nowe idealne życie…W drodze na lotnisko zatrzymują się w sklepie, żeby kupić wodę…W wyniku pewnej nieprzewidzianej sytuacji, Nick zupełnie przypadkiem wdaje się w szarpaninę z policjantem, w wyniku której ten drugi zostaje ranny…Para uciekając przed policją z miejsca zdarzenia trafia do pewnego ekskluzywnego domu…Jednak i tu policja szybko ich odnajduje…Biorą więc ojca rodziny ( jak im się wtedy wydaje ) za zakładnika i są zszokowani, gdy owy mężczyzna okazuje sie być seryjnym mordercą, który właśnie zamordował rodzinę zamieszkującą dom, w którym się znaleźli…Policja na zewnątrz…Morderca wewnątrz…A co za tym idzie brak bezpiecznego miejsca kryjówki…

Plan gry (2007)

Nie pozostaje mi nic innego jak tylko wszystko potwierdzić…:))) Jak dla mnie niezły kawałek kina familijnego:) Gorąco polecam:)

Anioł stróż (2005/I)

… – Całkiem fajna komedyjka:) Do tego Lee Jones spisał się naprawdę dobrze:) Polecam:)

21 (2008)

… – Żaden super hicior to raczej nie jest, ale całkiem przyjemny i ciekawy filmik:) Mawia się, że wraz z wiekiem człowiek nabiera mądrości życiowej, a tu proszę zwykły "szczeniak" tak załatwił swojego "mistrza";)

Ulica Mulberry (2006)

… – Szczurza zaraza rozprzestrzenia się po ulicach Nowego Yorku…Zwłaszcza po tytułowej Mulberry Street…Ludzie ugryzieni cierpią na różne dolegliwości, aż w końcu zamieniają się w ludzi-szczury;> To taki ogólny opis motywu przewodniego…Samego filmu jednak nie polecam…Film niczym nie zachwyca…Banalny scenariusz…fatalna gra aktorka…No co tu się rozpisywać osobiście jestem stanowczo na nie;>

Proszę czekać…