Aktywność

Insanitarium (2008)

… – Szczerze powiedziawszy film nie przypominał horroru tylko naprawdę fajny thriller. Swoją drogą to przystojny ten Jack :P
Polecam :) A i jeszcze jedno…Filmik trwa nie 0minut;) ale grubo ponad godzinę;P

Babcisynek (2006)

… – Całkiem całkiem…Parę scen naprawdę śmiesznych choć całości tego "czegoś" troszkę zabrakło…

Doomsday (2008/I)

… – Istnieje wiele pojedynczych słów na opisanie tego "dzieła"…Jednak ja wybiorę to według mnie najwłaściwsze…ŻENADA!!!

Shutter - Widmo (2008/I)

Nie pozostaje nic innego jak tylko zgodzić się z dwoma poprzednimi wypowiedziami…Amerykańską wersję obejrzałam z czystej ciekawości…no i cóż…tradycyjnie już chyba, jak na amerykańskie remaki azjatyckich produkcji, nie jestem zachwycona…Niby ten sam wątek…Niby to samo zakończenie…A jakże dwa różne filmy…Wypada też dodać, że chyba nawet najlepsze efekty i choćby nie wiadomo jak znana obsada ( mam tutaj na myśli "The Eye" ) nie były, nie są i chyba nie będą w stanie odzwierciedlić niesamowitego klimatu azjatyckiego kina grozy…

Nieśmiertelny (1986)

Dobrze wiedzieć;)

Pułapka (2005)

… – W końcu jakiś oryginalny film z nieoklepanym scenariuszem:)

Incredible Hulk (2008)

… – Obraz Leterriera można podzielić na dwie części. Wypada świetnie w sekwencjach akcji, reżyserowi udało się zgrabnie ująć momenty, kiedy Hulk czai się gdzieś w mroku i widzimy tylko zarys postaci. Wygląda to bardzo efektownie. Sama postać zielonego olbrzyma została pokazana mniej „gumiasto” niż w dziele Anga Lee, lecz nadal można stwierdzić, że do ideału odrobinę brakuje. Natomiast w części pozbawionej akcji twórcom nie zawsze udało się wyjść obronną ręką. Starali się wprowadzić do fabuły elementy komiczne, ale nie wszystkie wypadają równie dobrze, jest ich poza tym niewiele.

„The Incredible Hulk” powinien zadowolić wszystkich miłośników Marvela, a pozostałym widzom zapewnić dwie godziny rzetelnej rozrywki. Hulk hasa po ekranie aż miło popatrzeć, zostawiając po sobie stertę zdezelowanego sprzętu wojskowego i zrujnowane miasto. Cóż można wymagać więcej od zielonego potwora? Po prostu: Hulk Smash!

Once (2007/I)

… – Ścieżka dźwiękowa po prostu miła dla ucha…Ale za to słowa do niej przepiękne…:)

Ruiny (2008)

Po prostu nie toleruję tendencyjnych odzywek…

Bal maturalny (2008/I)

… – Bez rewelacji…Co prawda nie mam porównania z wersją z 1980…Ale ta moim skromnym zdaniem niczym nie zachwyca…I jak na horror nawet się raz nie przestraszyłam…:(

Proszę czekać…