… – Niczym nie zachwyca…Ale też niczym nie odrzuca…Ot taki sobie lekki filmik;)
Oglądałam…Jestem pasjonatka czasów dynastii Tudorów..;)
… – Nie miałam okazji obejrzeć pierwszej części tej produkcji, ale niestety miałam nieprzyjemność zmarnowania 1,5 godziny na drugiej…Zdecydowanie nie polecam….
… – Początek filmu zapowiada się całkiem nieźle, jednakże w miarę rozwoju akcji moja ocena stopniowo pogarszała się kończąc z bardzo marnym wynikiem…Film przewidywalny…Niczym nie zaskakuje…Odważyłabym się nawet zaryzykować stwierdzenie, że nie ma w nim ani jednej choć odrobinę przerażającej sceny…Nie zabrakło w nim także, jak chyba już tradycyjnie w każdym zwłaszcza ostatnio nakręconym horrorze, zgrabnych kobiet grających postaci pierwszoplanowe, które zamiast uciekać kręcą kostki, histeryzują i płaczą…A psychopaci poruszają sie, już chyba równie tradycyjnie, jak by kija połknęli…
Wypadałoby się zastanowić czy owe "odmużdżacze" ( bo takim mianem określono tutaj ten film ) w ogóle można rozpatrywać w kategoriach genialności itp;> Jak dla mnie nie można…Bo to słowo jest zdecydowanie zbyt górnolotne do określania tego typu filmów…Jak dla mnie film w całokształcie niegodny uwagi…No chyba, że kogoś urzekają przesłania typu jedz marchewki, bo dobrze wpływają na wzrok i pij mleko, a będziesz wielki…;P
… – „Ruiny” mają dobre wejście i zawiązanie akcji – najpierw jest kilka scenek rodzajowych, które charakteryzują postaci, potem zagrożenie i zmiana klimatu spada na widza nieoczekiwanie. Niezły jest też, choć przecież mocno ograny, pomysł z zawężeniem przestrzeni. Smith, zamiast zamykać bohaterów w ciemnych lochach, pokazuje, że napór klaustrofobicznego ciśnienia i strachu możliwy jest też, gdy człowiek otoczony jest z czterech stron świata niebem i chmurami. To by było jednak na tyle, jeśli chodzi o dobre pomysły reżysera…Najbardziej godna uwagi jest tutaj jednakże personifikacja zła…Otóż, w filmie Smith’a zło występuje pod postacią śmiercionośnej rośliny, która od tysiącleci pożera ludzi i potrafi intonować wszelakie odgłosy, np. dźwięk dzwonka telefonu komórkowego czy…odgłosy wydawane przez ludzi uprawiających seks;) Prawda, że niezłe?;PPP Wydaje mi się, że ten pomysł zarówno mi, jak i niektórym nawet tym najbardziej zagorzałym fanom różnej maści horroro-thrillerów może się wydać cokolwiek śmieszny…;)
… – Przejmująca historia…tym bardziej, iż oparta na faktach…Więcej nie będę się rozpisywać by nie odbierać frajdy oglądającym…Po prostu polecam:)
… – Szósta część według mnie jest troszkę lepsza od piątej, ale ogólnie kolejne części począwszy od czwartej pozostawiają wiele do życzenia…
… – Zdecydowanie nie polecam…Kompletnie "nie ma na czym oka zawiesić"…Po prostu strata czasu…
… – Denny scenariusz…Oklepany temat…Niezmienna monotematyczność…No jednym zdaniem jak dla mnie "co za dużo, to niezdrowo…" I aż strach pomyśleć, jak wygląda 6 część…
Proszę czekać…