[DRUGI PLAN] Vincent D'Onofrio 5

[DRUGI PLAN] to pięć minut dla tych, którzy gdzieś tam z tyłu robią wielką robotę. Cykl, w całości jest poświęcony przybliżeniu Wam sylwetek aktorów, często pomijanych w topowych wiadomościach. Nie znajdziecie tu przydługich wypowiedzi o jakości dzieł, na które się będę powoływał. Przy każdej, nowej odsłonie [Drugiego Planu] pojawia się ranking TOP 3.

Vincent Philip D'Onofrio urodził się 30 czerwca 1959 roku. Nasz dzisiejszy bohater jest aktorem, reżyserem, producentem filmowym. Warto dodać, że Vincent ma lekkie pióro oraz posiada całkiem niezłe zdolności wokalne. W filmiku poniżej mała próbka:

TOP 3 to moje osobiste wybory. Innymi słowy, są to role, które najbardziej mnie pobudziły do aktywnej filmowej przeprawy, te najlepsze w wykonaniu aktora. Jakość produkcji nie ma tutaj większego znaczenia. Liczą się przede wszystkim indywidualne osiągnięcia i to coś, co aktor dodał od siebie.

TOP 3:

Zagubione serca — Ten film pozwolił nam poczuć głębię rodzinnych relacji. Nie jest to produkcja najwyższych lotów, ale niektóre wątki i przemiany ideowe postaci mogą zapaść w pamięć na wiele miesięcy. Charley, w którego postać wciela się nasz dzisiejszy bohater, ma do przebycia bardzo trudną drogę, staje się pośrednikiem w skrajnej diagnozie rodzinnej patologii. Padło na starszego brata, ponieważ ten przez wiele lat swoimi problemami przysłaniał rodzeństwo. Relacja ojca z synem jest tutaj punktem kulminacyjnym, na który bardzo chcę zwrócić uwagę. Pokłosie zobaczycie na ekranie. Obejrzyjcie, bo warto, szczególnie dla Vincenta. Popełnił obłędną kreację.

Siedmiu wspaniałychVincent D'Onofrio jako Jack Horne/Tropiciel to idealny casting. Brakuje mi czasem, tak tajemniczych, pozbawionych szablonowych linijek w scenariuszu postaci, które nie muszą puszczać oczek, wyglądać jak milion dolarów i zabijać za udzielenie informacji. Tropiciel to mężczyzna po przejściach, bardzo nieoczywisty typ osobowości. Coś tam głęboko siedzi u bohatera, jego działania są pokłosiem jego osobistych doświadczeń. Vincent dodaje swoje trzy grosze i idealnie, co scenę opowiada o siebie. Na jego „wejścia” czekamy od pierwszego spotkania.

Full Metal Jacket — Szeregowy Pyle na wieki zapisał się w kinematografii. Vincent D'Onofrio musiał przytyć do roli aż 30 kilogramów! Czego nie robi się dla sztuki? Robi się wiele, a niektórzy aktorzy potrafią wznieść, postać na piedestał. Szeregowy Pyle to żywy obraz psychologicznej tortury. Męczarnia i ciągła presja mogą doprowadzić na skraj. Emocje, które wykreowane są w tym obrazie, odmieniły moje spojrzenie na niektóre wartości. Warto obejrzeć ten film w domowym zaciszu. Polecam każdemu.

NOTKA KOŃCOWA:

Możecie być zaskoczeni, że nie uwzględniłem w TOP 3 roli Vincenta w serialu Daredevil… Uspokajam, pamiętam o tej postaci, ale nie wywołała we mnie aż takiego emocjonalnego szału, mimo wspaniałego warsztatu aktorskiego naszego mistrza. Jeżeli macie jakieś własne typy i ulubione role Vincenta D'Onofrio to pozostawcie ślad w komentarzach. Zapraszam do dyskusji.

PS. Już za tydzień kolejna odsłona [DRUGIEGO PLANU].

Zostań naszym królem wirtualnego pióra.
Dołacz do redakcji FDB

Komentarze 12

FREDD

Warto też zwrócić uwagę na jego role w Celi, Happy accidents i Chained.

befree

Jego epizod u Kubricka to majstersztunio!

Malinowski befree

@befree Dokładnie tak! Wybitna rola. Coś jeszcze byś wyróżnił?

befree Malinowski

@Malinowski Znasz ten zwrot "mistrz drugiego planu" (pytanie retoryczne). Dla mnie ten aktor wpisuje się w to określenie idealnie. A co do wyróżnień to myślę że (i mówię tutaj tylko o jego mniejszych, epizodycznych właśnie rolach) tutaj bym zapodał: Salton Sea, no i jego kosmita z Men In Black! Wymiata w MIB:-)

Malinowski befree

@befree Właśnie dlatego pojawił się w cyklu [DRUGI PLAN]. Widzę, że jego rola w MIN jest bardzo popularna.

befree Malinowski

@Malinowski "MIN" a tego to nie znam, muszę nadrobić:-D:-D

Malinowski befree

@befree Koniecznie! ;) No tak, z MIB na MIN.

jacks

Może to tylko ja, ale na zawsze zapiętam go z genialnej roli Edgara w Men in Black. Teraz mało takich czarnych charakterów w komediowych produkcjach. Vincent ewidentnie wprowadził nieco mroku do filmu, przez co trafiał również do starszych widzów.

Malinowski jacks

@jacks Nie tylko Ty. Ja również pamiętam. Dla mnie ta rola była tylko i aż przyjemnym w odbiorze dodatkiem, ale nie dała takiego pocisku emocjonalnego, jak te wymienione. Vincent D’Onofrio potrafi wybierać ciekawe role, z dużym potencjałem.

Gnom_Ogrodowy

Jeszcze nie miałem okazji zobaczyć Vincenta D’Onofrio w żadnym filmie, co więcej nie słyszałem o nim wcześniej. Teraz natomiast mam ochotę nadrobić zaległości.

@Gnom_Ogrodowy Bardzo słusznie. Świetny aktor i wielki erudyta. Wspaniale się słucha jego wypowiedzi i oczywiście ogląda na ekranie. :) Pozdrawiam

Proszę czekać…