W filmie reżyser zawarł własną wizję wojny w Wietnamie i okrutnego procesu dehumanizacji człowieka, który sprawia, iż żołnierze zmieniaja się w żywe maszyny do zabijania. Bohaterowie filmu zostają wysłani na obóz wojskowy z piekła rodem, gdzie trafiają pod komendę pozbawionego ludzkich odruchów D.I., który traktuje ich gorzej niż psy. Anonimowy
Dwie godziny fenomenalnego kina wojennego. Ronald Lee Ermey spisał się zdecydowanie na medal – muzyka, scenografia i relacje między sierżantem a wojskowymi to absolutne mistrzostwo. Stanley Kubrick nigdy nie tracił formy – wszystkie jego filmy są udane. Jestem w 100% przekonany do niego.
Pozostałe
rewelacyjny początek z czasem troszkę słabnie ale polecam