Mocny początek, z odcinka na odcinek akcja zamiast nabierać rozpędu hamuje. Dla mnie zbytnio rozwleczony, aby utrzymać moje zainteresowanie.
Początkowo zaciekawia, potem treść rozmywa się w morskich falach, by dobrnąć do końca, który nie wybrzmiewa należytą puentą.
Przejmującą opowieść. Kawał soczystej historii. Brudna i paskudna polityka. Trudne pytania. Przygnębiające estetyka. Wart uwagi.
Bardzo ciekawy i z pewnością ważny dokument. Zbyt mało jednak o rozstaniu z Opus Dei. Znacznie więcej o tym, jak bohaterki filmu do tej organizacji wstąpiły i jak tam funkcjonowały.
Niektóre wątki wstrząsające.
Świetny dokument edukacyjny. W erze cyfrowej to już zamierzchła historia techniki, warta jednak tego, by o niej nie zapomniano.
Pat i Mat zza południowej granicy rozśmieszają mnie wciąż tak samo. Ten humor po prostu bardzo mi odpowiada.
Mieszane uczucia. Z jednej strony ciekawy pomysł z tymi srebrnikami. Z drugiej serial jest chaotyczny i przytłaczający. Obrzydliwość miesza się z groteską. Początek bardzo dobry, ale im dalej, tym gorzej.
Niestety, antologia bardzo przeciętna, ocierajaca się o banał. Interesujące zaledwie niektóre fragmenty. Spokojnie można sobie odpuścić.
Rzadko śmieszy, częściej wkurza lub wzbudza zażenowanie. Dziecko jest prawdopodobnie dziełem sztucznej pseudointeligencji. Zakończenie dość zgrabne.
Niezły serial, choć moim zdaniem często na zbyt długo zbaczał na boczny tor, aż nazbyt skupiając się na życiu uczuciowym i przeszłości głównego bohatera, czego kulminacja przypada na czwarty odcinek. Bardzo pobieżnie za to potraktowano postać Marthy, a wolałbym dowiedzieć się więcej o niej, niż o Donnym, którego często miałem dość, bo tak pierdołowatej postaci dawno nie widziałem. Ogólnie najciekawsza w Reniferku jest ta powalona relacja Donnyego z Marthą, ale scenariusz zdaje się o niej czasem zapominać, a kulminacja tego wszystkiego jest mdła, nagła i taka bez polotu, jak tylko się chyba da. Swoją drogą serial jest baaardzo tęczowy… jak przystało na Netflixa. W każdym razie obejrzeć się da, ale chyba spodziewałem się czegoś więcej.
Proszę czekać…