"Cały on" to lekka komedia romantyczna o influencerce, która przekształca szkolnego outsidera w popularnego chłopaka. Film bawi młodszych widzów, ale jest przewidywalny i schematyczny. 6
Cały on to komedia romantyczna z 2021 roku, wyreżyserowana przez Marka Watersa, będąca nową wersją popularnego filmu z lat 90. - She's All That. Tym razem fabuła odwraca schemat, koncentrując się na postaci Padgett Sawyer, granej przez influencerkę Addison Rae, która podejmuje się wyzwania, by przekształcić szkolnego outsidera, Camerona Kweller'a (Tanner Buchanan), w popularnego chłopaka przed nadchodzącym balem maturalnym. Film skupia się na tematach popularności, wpływu mediów społecznościowych na życie młodych ludzi oraz wartości, jakie za nimi stoją.
Jedną z głównych atrakcji produkcji jest fakt, że w centrum fabuły postawiono rolę internetowej influencerki, co idealnie wpisuje się w aktualne realia i kulturę młodzieżową. Addison Rae, znana przede wszystkim z TikToka, w swoim filmowym debiucie sprawdza się całkiem dobrze w roli Padgett, choć jej gra aktorska nie wyróżnia się niczym nadzwyczajnym. Rae wprowadza do roli charyzmę i energię, które przyciągają uwagę, choć niektórym widzom może brakować większej głębi emocjonalnej w jej postaci.
Tanner Buchanan jako Cameron odgrywa typową rolę nieśmiałego, zamkniętego w sobie chłopaka, który stopniowo zyskuje pewność siebie w trakcie metamorfozy. Warto jednak zauważyć, że jego przemiana wydaje się nieco zbyt schematyczna i przewidywalna, co obniża potencjalny emocjonalny wpływ na widzów. Scenariusz filmu jest prosty i pełen klasycznych klisz kina młodzieżowego, takich jak bal maturalny, rywalizacja między uczniami czy problemy związane z tożsamością i akceptacją.
Choć fabuła Cały on nie wnosi wiele nowego do gatunku, to film może bawić młodszych widzów, zwłaszcza tych, którzy są zaznajomieni z kulturą mediów społecznościowych i influencerów. Produkcja wprowadza współczesne elementy, takie jak TikTok, Instagram czy presja wywierana przez liczbę polubień, co może sprawić, że młoda publiczność poczuje się bardziej związana z fabułą. Dla starszych widzów film może wydawać się zbyt płytki, zwłaszcza w porównaniu do oryginalnej wersji z 1999 roku, która była bardziej skoncentrowana na rzeczywistych relacjach międzyludzkich.
Cały on to lekka, przewidywalna komedia romantyczna, która może bawić młodszą widownię, ale raczej nie zostanie zapamiętana jako ikona kina młodzieżowego. Mimo kilku udanych momentów, film opiera się na schematach i nie wnosi zbyt wiele oryginalności do gatunku. To raczej współczesna opowieść o presji bycia idealnym w świecie mediów społecznościowych niż głęboka analiza problemów nastolatków, jaką próbowała być oryginalna wersja. Niemniej jednak, jako niezobowiązująca rozrywka, film może znaleźć swoich fanów, szczególnie wśród młodszych widzów śledzących kariery gwiazd internetu.
Sama fabuła tego filmu odrzuca, ble.