Zaletą „Kontroli bezpieczeństwa” może okazać się trafnie podsunięta w odpowiednim momencie intryga, na jaką długo nie zanosi się w filmie Colleta 6
„Trzy lata i żadnego awansu?” – dziwi się dowodzący akcją tajemniczego przemytu na kalifornijskim lotnisku szef nielegalnej organizacji. W myśl jej planów należy upatrzyć sobie chwiejnego kontrolera lotów, wyczuć jego słabe strony, postawić go pod ścianą, by przepuścił podejrzany bagaż. Ethan Kopek pozornie mógłby być łatwym obiektem szantażu. Facet spodziewa się dziecka, jego przyszła żona robi błyskotliwą karierę. Kopek ma więc sporo do stracenia. W pracy Ethan jest ewidentnie pomijany podczas awansów i podwyżek. Są więc podstawy, aby spodziewać się po Kopku, że ten wierzgnie wobec niezbyt szczodrobliwego pracodawcy. Organizatorzy akcji nie wzięli jednak pod uwagę jednego: Ethan miał aspiracje wstąpienia do policji. Nie przyjęto go tam wbrew zapałowi mężczyzny. Predyspozycje młodego kontrolera lotów jednak nie zmieniły się. Ethan lubi ryzyko. Praca w hali odlotów to żałosna rekompensata w życiu człowieka, który przez trzy lata nawet nie awansował.

„Odejdziesz bez słowa?” – pyta zdumiona żona Kopka. Para znienacka wpadła na siebie w hali odlotów. Kobieta pracuje na tym samym lotnisku, co ojciec jej dziecka. Ethan jest jednak od niedawna stymulowany na dystans anonimowym głosem szantażysty. O tym fakcie Nora nie ma pojęcia. Kopek odchodzi bez wyjaśnień, jakich dopomina się kobieta. Nora nie wie, że wycelowany został w jej stronę pistolet. Ethan musi lawirować, udawać, kombinować. Wszystko to wykonuje niedoszły policjant w dobrej wierze, chcąc udaremnić przestępstwo na lotnisku oraz zapobiec utracie bliskich sobie osób. „Cały dzień świruje, gada sam do siebie” – dziwi się współpracownik Ethana. Istotnie, Kopek ma w uchu słuchawkę, dzięki której komunikuje się z zagadkowym szantażystą. Ten śledzi wszystkie ruchy kontrolera i może tą drogą wpływać na jego gesty oraz uniki.
Elene Cole z ramienia rządu czuwa nad działalnością szajki usiłującej przeprowadzić atak na lotnisko. Agentka chwyta ślad zakrojonego na szeroką skalę procederu. W grę wchodzi trop rosyjski. Użycie nowiczoku bywa tożsame z praktyką służb tego kraju wobec opozycji i przeciwników politycznych. Póki co Elene musi rozprawić się z „kretem” umoszczonym we własnej firmie.

Kontrola bezpieczeństwa dziarsko zmaga się z własnymi, na szczęście drugoplanowymi niedorzecznościami. Film, którego reżyserem jest Jaume Collet-Serra, ma zadatki niezłego kina akcji, przeplatanego osłabiającymi jego wymowę zgoła surrealistycznymi wtrętami. W rezultacie uprawdopodobnione wątki kryminalne zderzą się z kabaretowymi wręcz scenami doklejonymi tu z nieznanych powodów. Kontroler odprawiający na lotnisku przyszłych pasażerów „ćwiczy” ich znajomość komunikatów, procedur, obowiązków. Odprawiani karnie i chóralnie skandują podsunięte przez egzaminującego hasła-klucze. Zaletą Kontroli bezpieczeństwa może okazać się za to trafnie podsunięta w odpowiednim momencie intryga, na jaką długo nie zanosi się w filmie Colleta. Istotna pierwotnie poszlaka sugerująca motyw szantażysty, ułomna się wyda wobec rzeczywistych powodów akcji prowadzonej w rytmie pozorowanego chaosu.
„To ustawka?” – z niedowierzaniem zastanawia się agentka Cole. Na kalifornijskim lotnisku, które odprawia 60 000 osób, może zajść nie mniej wariantów wydarzeń. Nawet tyle, ile nakreśli ich scenarzysta o najbardziej wybujałej fantazji z nieodległego Hollywood. „Nigdy się nie wychylałeś. Teraz też nie próbuj.” - zastrzega szantażysta niezbyt dotąd gorliwego kontrolera lotów. Niedoszły policjant być może został trafnie wybrany jako potulny wykonawca poleceń. Na gardle położono mu jednak przedtem nóż, nie pozostawiając jakiegokolwiek wyboru. Cóż więc może zrobić postawiony pod murem straceniec? Ethan awansu nie wyprosił drogą służbową. Nieskładnie biegając po korytarzach lotniskowych, ma jednak szansę wydeptać sobie obiecujące przywileje.
Film jest niewiarygodny z wieloma głupimi scenami, takie marne połączenie Telefonu ze Szklaną pułapką 2, obowiązkowo, jako to w netflixie, wpleciono kiepsko zrobione postępowe wątki które powodują że film jest jeszcze gorszy.