Historia grupy studentów, która wyrusza na kamping w lesie. Podczas obozowania odkrywają że nie są sami. Czechu
Absurdalny film, wsadzono do niego chyba wszystko co się dało, przeklejono każdą możliwą kliszę z innych horrorów. Nie ma nic wspólnego z klimatyczną jedynką, poza tym, ze akcja dzieje się w lesie. Samo założenie filmu jest głupie, miało to być found footage, ale w filmie użyto ujęcia z kilku kamer i zmontowano w całość. Już pomijając jak bardzo głupie to jest, to totalnie psuje immersje.
"Blair Witch Project" na sterydach, ale to nawet godny następca oryginału. Jest co prawda bardziej oczywisty, wszystko podane jest na tacy i nie ma tego elementu straszenia tym, czego nie widzimy na ekranie. Większość jump scare jednak użyta po prostu w głupi sposób. Całość nie najgorsza. 6/10
@Darth_Artur Jak dla mnie definitywnie najgorszym elementem filmu były częste przeskoki między kamerami. Ekranowa karuzela ujęć, rodzajów filtrów nałożonych na obiektyw i sztucznych zakłóceń obrazu męczyły już po godzinie seansu…
W zasadzie to powtórka wersji z 1999 roku z tym, że bohaterów jest więcej. Wchodzą do lasu, gubią się, a potem mamy ciągłą bieganinę. To, co było siłą pierwszego filmu BWP, tutaj szybko zaczyna męczyć – akcja mająca miejsce w nocy, ucieczka nie wiadomo przed czym i ciągłe darcie ryja.
Pozostałe
Zupełnie zbędny film. Miało być lepiej i fajniej, a wyszło tak jak zwykle. Oryginał ma jednak coś, czego nie da się podrobić.