Arsene Lupin (Romain Duris) doskonali się w złodziejskim rzemiośle. Wzór gentlemana, kradnie, uwodzi i walczy – w wielkim stylu. Nie ma kobiety, która potrafi mu się oprzeć. Nie ma kobiety, która nie pozwoli mu się okraść. Jedyna, którą pokocha, czarująca hrabina Cagliostro (Kristin Scott Thomas), stanie się największym… zobacz więcej
Arsene Lupin (Romain Duris) doskonali się w złodziejskim rzemiośle. Wzór gentlemana, kradnie, uwodzi i walczy – w wielkim stylu. Nie ma kobiety, która potrafi mu się oprzeć. Nie ma kobiety, która nie pozwoli mu się okraść. Jedyna, którą pokocha, czarująca hrabina Cagliostro (Kristin Scott Thomas), stanie się największym wrogiem Arsene’a. opis dystrybutora
Wszystkim uczestniczącym w produkcji powinno zaaplikować się cios łaski – dobicie śmiertelnie rannego człowieka, albo zwierzęcia z litości, w celu skrócenia cierpień... przeczytaj recenzję
> MacT o 2008-02-03 11:53:59 napisał:
>
> Nuda, nuda i jeszcze raz nuda. Film stanowczo za długi. Owszem są w nim liczne
> sceny akcji, ale co z tego jak nie robią żadnego wrażenia, zaś pomiędzy
> nimi pojawiają się kolejne nudne sceny. Jak na kino przygodowe to brak w nim
> atmosfery przygody. Co do obsady, to zapada w pamięć jedynie Kristin Scott
> Thomas, reszta no coment. Kto ceni swój czas niech omija ten film z daleka.
W zupełności się jednak nie zgodzę. Zauważ rok produkcji tego filmu – mogło coś wyjść z tego na miano Matrixa i innych filmów akcji. Te efekty były tylko słodkim dodatkiem do świetnych scen głównych bohaterów.
Ten Arsene Lupin to i tak jest ze wszystkich najlepszych. Żadna z postaci nie jest szablonowa i nie ma od od razu przydomka super-tajnych-agentów na dodatek nieśmiertelnych.
Film wzorował się już na niejednej poprzedniej produkcji na ten temat (który jak dotąd nie przedstawił tej historii tak dokładnie jak ta najnowsza), a zaś tamte – na książce. Kiedyś może mi się uda ją przeczytać, nie sądzę, żeby wyszła w polskiej wersji.
Jak już napisałem wcześniej: Arsene Lupin jako postać – 10/10, jako całokształt – 7/10.
Dzisiaj o 20:15 na TVP1 jako hit wieczoru… – Czy warto będzie oglądać? Nie wiem… No, ale zwiastun robi wrażenie.
Odpowiedzi brak. Poświęciłeś 125 minut dla Arsene Lupina? ;)
Jest problem z oceną filmu. Porównałbym Lupina do Vidocq. Otoczka spektakularna, ale w środku pusto. Film pędzi, mnożąc sytuacje będące w opozycji do logiki. Jednak, czy ten zarzut do takich rodzajów filmów jest słuszny?
Pochwalić za to wypada zdjęcia. Kadry francuskiego wybrzeża malownicze. Efekty specjalne nie drażnią, wśród tych czterystu ujęć, w których je zastosowano znajdzie się parę pomysłowych scen.
> Iqqa o 2008-02-02 22:59:26 napisał:
>
> Odpowiedzi brak. Poświęciłeś 125 minut dla Arsene Lupina? ;)
> Jest problem z oceną filmu. Porównałbym Lupina do Vidocq. Otoczka
> spektakularna, ale w środku pusto. Film pędzi, mnożąc sytuacje będące w
> opozycji do logiki. Jednak, czy ten zarzut do takich rodzajów filmów jest
> słuszny?
> Pochwalić za to wypada zdjęcia. Kadry francuskiego wybrzeża malownicze.
> Efekty specjalne nie drażnią, wśród tych czterystu ujęć, w których je
> zastosowano znajdzie się parę pomysłowych scen.
Napisałem w temacie pod spodem co na ten temat sądzę. Romain Duris spisał się świetnie i to on jakoś wybronił ten film. :)
Ta strona powstała dzięki ludziom takim jak Ty. Każdy zarejestrowany użytkownik ma możliwość uzupełniania informacji
o filmie.
Poniżej przedstawiamy listę autorów dla tego filmu:
Pozostałe
Proszę czekać…
1\5 – Nuda, nuda i jeszcze raz nuda. Film stanowczo za długi. Owszem są w nim liczne sceny akcji, ale co z tego jak nie robią żadnego wrażenia, zaś pomiędzy nimi pojawiają się kolejne nudne sceny. Jak na kino przygodowe to brak w nim atmosfery przygody. Co do obsady, to zapada w pamięć jedynie Kristin Scott Thomas, reszta no coment. Kto ceni swój czas niech omija ten film z daleka.