Viesturas Kairišas postawił na małą narrację o przełomowym momencie w dziejach swojego kraju. Z pozycji jednego czy kilkorga bohaterów chciał zobaczyć więcej. I to się w „Styczniu” udało.
przeczytaj recenzję
Jeśli czujecie się przytłoczeni zalewem kina superbohaterskiego, a słowo "rodzina" przejadło się Wam po ostatnich "Szybkich i wściekłych", może lepiej poczekać na premierę na VoD i nie iść do kina.
przeczytaj recenzję
Ekranizacja powieści Wojciecha Chmielarza zapowiadała się na świetne kino rozrywkowe z nutą może nie głębokiej, ale życiowej refleksji. Coś po drodze poszło jednak nie tak.
przeczytaj recenzję
„I Love My Dad” jest bardzo dobrą komedią, której potencjał nie został jednak do końca wykorzystany. To mogła być kolejna „Mała Miss”. Zabrakło jednak pomysłu na pogodzenie poważnego z niepoważnym.
przeczytaj recenzję
Ten film nie kończy się z trzęsieniem ziemi, jak oczekiwaliśmy, ale delikatnym tąpnięciem powierzchni. Takie subtelne drgania też są ważne. Zmieniają nas po kawałeczku.
przeczytaj recenzję
W "Il Boemo" można się zasłuchać - pod warunkiem, że kocha się operę, można się też w ten film zapatrzeć. Niekoniecznie już jednak wciągnąć w samą historię.
przeczytaj recenzję
Ali Abbasi, jak i wielu innych irańskich reżyserów, nie chce i zapewne nie będzie milczeć. Ten film jest jednak ważny nie tylko dla jego rodaków.
przeczytaj recenzję