Jak się okazuje, film oparty na wykorzystaniu gotowego scenariusza, umiejętnie przetworzony, wyreżyserowany i zagrany, jak w przypadku „Skołowanych”, może okazać się źródłem całkiem dobrej rozrywki.
przeczytaj recenzję
"Egzorcysta papieża" jest jeszcze bardziej efekciarski, kiczowaty i teologicznie bełkotliwy niż jego zwiastun. Niemniej jednak Russell Crowe oddaje niezwykły charakter kontrowersyjnego ojca Amortha.
przeczytaj recenzję
„Air” jest jak but Air Jordan 1, solidny i pewny egzemplarz, który na pewno was nie zawiedzie. Nie ma kolorów i szaleństwa późniejszych modeli, ale ma, to, co najważniejsze.
przeczytaj recenzję
„Osiem gór” ogląda się z poczuciem ulgi. Takie kino wciąż jest jednak możliwe. Zrealizowane z rozmachem, również z rozmachem wizualnym, ale niepodległe w formie.
przeczytaj recenzję
„Blef doskonały” w żadnym wypadku nie jest filmem idealnym - nierzadko kuleją tam dialogi, a postaci są w większości jednowymiarowe.
przeczytaj recenzję
Angielski Piotra Adamczyka jest naprawdę imponujący, ale ani akcent, ani talent, ani czar aktora nie ratują "Miłości po angielsku" przed angielską flegmą.
przeczytaj recenzję
Mnie w tym filmie najbardziej jednak przejęło to, co dzieje się z bohaterem granym przez Tima Rotha. Ma on ten niezwykły talent, że jego twarz wyraża wszystko, nie wyrażając tak naprawdę niczego.
przeczytaj recenzję
"Święty" Sebastiana Buttnego wpisuje się w modę na retro kryminał w duchu "Hiacynta" czy pierwszego sezonu "Rojst". Szkoda, że nie wykorzystuje w pełni swojego potencjału.
przeczytaj recenzję