Jarmusch próbuje przywrócić magię z Kawy i papierosów, ale dziaders-reżyser nie wykrzesuje z siebie tej samej energii, która jeszcze paręnaście lat temu zrobiła z niego tak kultową personę.
przeczytaj recenzję
Po seansie zostajemy z większą liczbą pytań (niż odpowiedzi), ale ma coś w sobie ten tytuł – rozkminia się go jak sprawnie napisaną rozprawę filozoficzną, której zabrakło jedynie lepszej konkluzji.
przeczytaj recenzję
Każdy – niczym u Vargasa Llosy – będzie tu ofiarą systemu i własnego ego. I chyba o tym tak naprawdę opowiada "Jay Kelly": o poświęceniu się dla sztuki, dla jej końcowego, ponadczasowego efektu.
przeczytaj recenzję