Dawno tytuł żadnego filmu tak dobrze nie odzwierciedlał tego, co widzimy na ekranie. I nie jest to nawet zasługa tłumaczenia polskiego dystrybutora.
przeczytaj recenzję
Dla osób niezaznajomionych z twórczością Shinkaia wydaje się dobrym rozpoczęciem. Jego fanom może wydać się nieco wtórna, acz wciąż angażująca.
przeczytaj recenzję
„Martwe zło: Przebudzenie” jest wszystkim, co fan serii mógł sobie wymarzyć. Jest absurdalnie krwawo, głośno, chaotycznie i na dodatek kobiety przejmują w nim dowodzenie.
przeczytaj recenzję
"Braty" wypadają najlepiej w momentach, gdy bohaterowie oddają się swojej codzienności. Filipowiczowi udaje się złapać ducha tych czynności bez zbędnego efekciarstwa lub ich demonizowania
przeczytaj recenzję
To prawda, nie zauważamy piękna, bo film nie opowiada o tym. To story o naturze człowieka zderzonej z maszynką cywilizacyjną, przemielającej popędy w rytuały, a szczęście własne w nieszczęścia cudze.
przeczytaj recenzję
To subtelne kino o szukaniu swojej własnej tożsamości i wolności. To opowieść o wyzbyciu się materializmu w imię odzyskania czystości ducha. To też kino o kobiecości i zrzucaniu społecznych kajdan.
przeczytaj recenzję
Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś Nicolas Cage założy czarną pelerynę. Tylko niech następnym razem dadzą mu ugryźć bardziej krwisty scenariusz. Ten jest zbyt wysmażony
przeczytaj recenzję
Jeżeli miałbym coś zapamiętać z tego filmu, byłoby to łotrzykowskie wcielenie Hugh Granta oraz pewien tłuściutki smok, ozdoba całej produkcji. To jednak trochę za mało na bite dwie godziny w kinie.
przeczytaj recenzję