Choć na krzesełku reżysera po raz pierwszy nie zasiadł Spielberg, całościowy efekt jest porównywalny do „Poszukiwaczy zaginionej Arki”.
przeczytaj recenzję
Narracja bywa bowiem rwana, a sceny, które z definicji powinny robić największe wrażenie (pożar świątyni, finałowa strzelanina wokół samolotu) – sprawiają wrażenie nakręconych "na pół gwizdka"
przeczytaj recenzję
Czy warto poświęcić półtorej godziny życia na dzieło Ahmetowa? Na pewno. To opowieść o starości i samotności, o człowieku, który u schyłku życiu odkrywa na nowo sens swojej egzystencji.
przeczytaj recenzję
Film Basowa i Fajzijewa stał się drogowskazem dla wielu kolejnych twórców środkowoazjatyckich easternów, które podejmowały temat walki z basmaczami.
przeczytaj recenzję
„Sarsen” miał swoją premierę w maju ubiegłego roku. To musiał być szczęśliwy dzień dla Sabyrbeka i przyznam, że bardzo bym chciał nie psuć mu dobrego humoru i dostrzec w jego dziele jakiekolwiek plusy
przeczytaj recenzję
Potencjalny związek fotografa i aktorki grzęźnie w nijakich, sennych monologach. Za to jak starannie jest to wszystko zakomponowane wizualnie!
przeczytaj recenzję
Wymowa filmu jest nieco przygnębiająca, należy jednak zaznaczyć, że na koniec Flash odnosi jedno zwycięstwo. I to w jakże pomysłowy sposób!
przeczytaj recenzję
„Życz mi złej pogody” to film, w którym nie dzieje się zbyt wiele, a jednak wydarza całkiem sporo. To opowieść o miłości, którą codzienność poddaje ciężkim próbom.
przeczytaj recenzję
Fabuła wymyślona przez Grigorija Kanowicza i Isaaka Fridberga – całkiem zresztą możliwe, że oparta na faktach – została zaskakująco dojrzale opowiedziana przez debiutującego Olava Neulanda.
przeczytaj recenzję