Adam Siennica

@Adam_Siennica

Aktywność

Wąż w cieniu orła (1978)

Klasyka kina! – Wąż w cieniu orła w reżyserii genialnego Yuen Woo Pinga to prawdziwa klasyka kina, gdzie młody Jackie Chan zaczynał pokazywać się szerszej publiczności ze strony, która do nich przemawiała.

Jeden z moich ulubionych filmów Chana – oldschoolowa choreografa Pinga, dobry humor, Jang Lee Hwang świetny był jako Lord Sheng, mistrz stylu Szponów Orła. No i nie zapomnij o legendarnym "pijanym mistrzu", który uczy tu Chana pieści węża. Co tu jeszcze dodać? Dobra akcja, walki w starym dobrym stylu, po prostu świetny film, który trzeba obejrzeć!

Polecam!

Uniwersalny żołnierz: Powrót (1999)

Początek końca Van Damme’a – Cóż, ten film to dobry przykład na kompletnie nieudany sequel. Chyba już te nieoficjalne sequele stały na wyższym poziomie niż ten film.

Niestety nie widzę tu plusów – może pojedynek z Michaelem Jai Whitem, ale parę scen, które można wymienić na palcach jednej ręki. Obraz ogólnie na poziomie późniejszych filmów Van Damme’a przeznaczonych tylko na rynek DVD. Słaba akcja, drętwe dialogi i momentami aż człowiek się zastanawia, jak można było nakręcić tak słaby sequel tak świetnego filmu?

Oby trójka miała jakiś lepszy poziom…

Legionista (1998)

Inny Van Damme, ale pozytywny! – Gdy oglądałem pierwszy raz Legionistę, myślałem, że będzie to kolejny film w stylu Van Damme’a – czyli akcja, jego popisy itd.

W sumie miło się zaskoczyłem, bo praktycznie prawie w ogóle nie walczy w tym filmie. Chciał pokazać widzom, że potrafi więcej i mnie przekonał.

Obraz ogląda się z ciekawością, może i nie zaskakuje ani nie jest rewelacją, ale na pewno może uznać to za przyzwoity filmik. Chłopak próbuje coś grać, ale cóż, aktor świetnym nie jest, ale brawa za starania :)

Filmik tak na 7/10 do spokojnego obejrzenia.

The Quest (1996)

Jeden z moich ulubionych z Van Dammem – Może i fanem Van Damme nie jestem, jego styl walki jakoś nigdy mnie nie poruszał, ani nie wywoływał okrzyku zdumienia, ale po tym filmie przyznaję mu jedno – facet zna się na rzeczy.

Fabułą film nic nowego nie pokazuje, ale tu nie o to chodzi – chodzi o widowiskowe walki.

Van Damme jako reżyser i choreograf sprawdził się bardzo dobrze. Przede wszystkim zebrał grupę niesamowicie utalentowanych ludzi z całego świata, którzy prezentowali swoje nieprzeciętne umiejętności w połączeniu z jego choreografią. Ukazał nam przekrój wielu sztuk walki od capoeiry, jeet kun do po muay thai czy sumo, ale i również wiele nieznanych dotąd szerszej publiczności.

Do dziś walki prezentują się świetnie i miło się to ogląda. Plusem na pewno jest pozytywna muzyka Randy’ego Edelmana i motyw przewodni, który mocno zapada w pamięć.

Mam nadzieję, że Van Damme w końcu zabierze się za nowe Kumite i znów zbierając niesamowicie utalentowaną obsadę pokażę fanom kina kopanego, że jeszcze nie przechodzi na emeryturę :)

Ze śmiercią jej do twarzy (1992)

Dobre i zabawne! – Zawsze lubiłem ten obraz – świetny scenariusz, nasycony porządnym czarnym humorem – niezłe efekty specjalne i fajna obsada – to tylko kilka zalet. Nawet po tylu latach film nadal ogląda się i dalej bawi tak jak kiedyś.

Jak ktoś nie widział, polecam nadrobienie :)

Komandosi z Nawarony (1978)

Może i nie klasyka, ale dobry film – Może i Komandosi z Navarony nie są klasyką kina, ale film naprawdę był na dobrym poziomie. Często do niego wracałem, czy to na wideo czy w telewizji i zawsze miło się oglądało. Dobra obsada, fabuła i akcja – innymi słowy porządny film w okresie II WS.

Rocky Balboa (2006)

Rocky pozytywnie zaskoczył i naprawdę dobry sequel – aż się zapomniało o kilku słabszych częściach serii.

A John Rambo był i tak lepszy :)

Krokodyl Dundee w Los Angeles (2001)

Zgadzam się, bardzo nieudany sequel świetnego filmu ;/

Stryszek Filmowy odcinek 3

No niestety, siła wyższa :) W czwartym nie zawiodę:P

Harry Potter Bilbo Baginsem?!

No z tego, co pamiętam, jest po prostu za stary a Hobbit dzieje się przed, więc odmładzanie aktora mijałoby się z celem.

Proszę czekać…