Dawid Burdelak

@dawidek98

Aktywność

James Dean (I)

Nie był wielkim aktorem. We wszystkich rolach pokazywał po prostu siebie – to też jakaś zdolność, ale wymagam więcej. Zastanawiam się, gdyby nie wypadek ile identycznych ról zniósłby on sam. A że miał z tym problem niech świadczy fakt, że nie przyszedł na premierę "Na wschód od Edenu".

Wejście smoka (1973)

Najlepszy film z udziałem Bruce’a Lee. Za każdym razem przeżywam po seansie z rodziną i kumplami.

Bruce Lee (I)

Najlepszy aktor wszechczasów. Jest naprawdę w czym wybierać – był nie tylko aktorem, ale też mistrzem sztuk walk, instruktorem, pisarzem, poetą. Potrafił też śpiewać i gotować – kocham tego człowieka. Jak byłem mały nie wiedziałem wcale, że od bardzo dawna z nami go nie ma. Myślałem cały czas, że żyje, gra w filmach, trenuje Jeet Kune Do i walczy z bandą wrogów.

Marlowe (1969)

Dla Bruce’a Lee wszystko.

Nostalgia anioła (2009)

Kompletnie nieudany film – najgorsze dzieło Petera Jacksona.

Uwierz w ducha (1990)

Oglądałem kiedyś. Dobry film – miejscami nieco ckliwy, ale to może właśnie zaleta.

Uniwersalny żołnierz (1992)

@simonperch U mnie za to maksymalny poziom frustracji wywołali francuscy Nietykalni.

Uniwersalny żołnierz (1992)

Podobno filmowa niechęć Dolpha Lundgrena i Jean-Claude Van Damme’a została ukazana tak dobrze, że Ci panowie w życiu prywatnym za sobą nie przepadają.

Golem (1979)

Jedyne, co mi się tak naprawdę podobało to fajna i przytłaczająca scenografia. Pada w filmie takie sformułowanie: "Charakterystyka genetyczna krwi" i stanowi rzekomy dowód winy Pernata. Jeśli naukowcy są w stanie stworzyć sztucznego człowieka takiego jak Golem, to rozumiem że powinni znać coś takiego jak sekwencja kodu genetycznego – a jeśli tak to zapewne by wiedzieli, że to co mówi Pernat jest prawdą i jest niewinny.

Patton (1970)

Świetnie zagrana rola Pattona przez George C. Scotta. Tak to nic poza tym, że jest niezły.

Proszę czekać…