@dragoon1984
Każda okazja jest dobra, żeby pochwalić się swoją kobietą xD
Najlepsze podsumowanie tej hecy: "…Mark Ruffalo, który został nominowany do Oscara w kategorii najlepszy aktor drugoplanowy. On jednak zdecydował się nie bojkotować ceremonii rozdania Oscarów i na gali się pojawi." – bez komentarza ;d
"Nasz dział zajmujący się efektami specjalnymi, stworzył już tyle rekinów i robotów w filmach aktorskich…"
Tylko które z nich były w ogóle udane? :D
Pod bojkotem mogą się podpisać wszyscy nienominowani – ale mi wielka sensacja ….. Jeszcze skośnoocy zostali ;d
@Movieman No na pewno wolę Jai’a od Reynoldsa, czemu dałem upust w innym poście ;d
Wszedłem tutaj specjalnie, żeby napisać, że polski dubbing w filmach aktorskich to gówno i nie obejrzę tej wersji zwiastuna :D
Zawsze chciałem to napisać i myślę, że teraz jest właśnie odpowiedni moment → Dla mnie Reynolds (tym bardziej po Zielonej Latarni) w roli bez mała komediowej, to strzał w płot ….. Wyraz jego twarzy (bardzo wczesny Ben Affleck) po prostu żadnemu żartowi nie nadaje humorystycznego "powera" (tudzież adekwatnego do powagi sytuacji zresztą też), a zatem całe szczęście, że Deadpool to postać w masce, z białymi oczami i bez ust + jawne CGI mimiki facjaty – tym łatwiej mi wyobrazić sobie, że to po prostu ktoś inny, że gra go inny aktor lub animek, bo nie sądzę, że zdzierżyłbym kamuflaż, na kształt samej zielonej wstawki na oczy z Green Lantern, widząc resztę twarzy drewna Reynoldsa :D To duży plus tego filmu: móc wyobrażać sobie, że nie gra w nim akurat Reynolds.
OU NOU! OU NOU!
Uuu super – ucieszyłem się, że zagrają profesjonalni aktorzy :D
No to pozdrawiam wszystkie panie osikane na myśl o Greyu ;d
I tę ze wszech miar nieszczęsną Dakotę, jedną z najbardziej niepociągających i źle dobranych do roli kobiet/aktorek, jakie widziałem (ale tego filmu – dzięki Bogu – nie widziałem).
Nagroda odkupienia (sic!) – wolałem termin "odzyskany honor" – M. Night Shyamalan za samą "Wizytę".
Ale dostanie Sylwek, bo Złoty Glob….
Śmieszne, że gościu przegląda fotki, robione jemu i Scully – wycięte kadry z serialu – poczułem się, jak przy Nagiej Broni, gdzie w jednej ze scen ktoś (Frank Drebin?) chyba spada z wysoka, albo leci – czy coś – i robi minę do obiektywu filmującej kamery :D Rozumiem, że to zamierzony zabieg, ale ten serial to przecież nie Evil Dead, tylko coś znacznie poważniejszego ;d
Proszę czekać…