Aktywność

X-Men 2 (2003)

7/10 – Według mnie najlepsza z części. Najwięcej akcji, najciekawsze efekty. Najlepsza fabuła ogólnie. Rzadko się zdarza, że by druga część była jeszcze lepsza od pierwszej:)

Blow (2001)

7/10 – Dobry film. Dałabym 8/10 gdyby nie wkurzająca mnie na ekranie Penelope (nie wiem co ona ma takiego, że niemal w każdym filmie mnie drażni).
Za to Deep zagrał jedną z lepszych swoich ról. Zresztą on potrafi z drugoplanowej roli zrobić "coś".
A "Blow" to jeden z ciekawszych filmów biograficznych jakie widziałam:) Polecam

Dzień, w którym zatrzymała się Ziemia (2008)

6/10 – Myślałam, że będzie o wiele lepszy.

Superprodukcja (2002)

4/10 – Nieudana polska komedia. Mało śmieszny film, w dodatku pan Królikowski, którego nie lubię jako aktora, bo wszędzie gra tak samo. Nie polecam.

Zabójcze ciało (2009)

Nie wiem skąd takie niskie oceny – Ode mnie 7/10, bo się mile zaskoczyłam. Po ocenach sądziłam, że to będzie kaszana. Spodziewałam się najgorszego a tu: film zasługuje na 6/10 co najmniej. Nie jest może nie wiadomo jak super, ale da się obejrzeć w nudny deszczowy dzień.

28 dni później (2002)

2/10 – Beznadziejny. Nudny. Nie podobał mi się. Z początku jeszcze dało rade wytrzymać, ale mniej więcej około połowy filmu zaczął nudzić.

Nieproszeni goście (2009)

7/10 – Dobry film. Ciekawie opowiedziana historia. Wciągająca fabuła.

Głupia i głupsza (2007)

1/10 – Nie polecam. Wieje nudą, głupota bije z ekranu. Nie ma ani jednej sceny, którą można by uznać za fajną. Aktorstwo równe zeru. Niby komedia a raczej żenuje niż śmieszy. Widz co chwilę zastanawia się jak można było nakręcić taki shiet.
Strata czasu.

Coco Chanel (2009)

:) Polecam tą część chyba że widziałaś już.
http://fdb.pl/film/179570-coco-chanel
Jest to mini serial właśnie tak jak mówisz. i właśnie bardziej szczegółowy:)
Tak w ogóle to wersję z Audrey widziałam wcześniej niż ten mini serial. I oceniłam na 8. Ocenkę zmieniłam na 7 bo ta druga wersja jakoś mnie bardziej zauroczyła. Niemniej jednak oba filmy lubię:)
A ta druga wersja bywa powtarzana [chyba] na filmbox.

Wyznania małoletniej gwiazdy (2004)

1/10 – Kiedy oglądam takie wielkei g*** jak to coś tutaj to właśnie mam ochotę powiedzieć: "Po co ten film nakręcono".
Głupota w tym filmie sięga dna. Jeśli chodzi o grę aktorską: Megan taka sobie, Lindsy razem z tą blondi (swoją koleżanką) beznadziejne tak, że aż żenujące.
Film jest praktycznie o niczym. Nudzi. Właściwie nie ma tam ani jednej przykuwającej uwagę sceny. Odradzam stanowczo widzom powyżej 12 roku życia.

Proszę czekać…