To nie jest kraj dla Bufo marinus – Australia od zawsze miała problem z fauną i florą sprowadzaną spoza kontynentu, bowiem dodanie obcych elementów do środowiska Australii kończyło się problemami, których do dziś nie rozwiązano.
Można przykładami – w 1839 roku na kontynent wprowadzono opuncję, jeden z gatunków kaktusa, z niewinnym zamiarem – chciano mieć materiał do tworzenia żywopłotów. Już w 1924 roku opuncja stała się narodowym zagrożeniem z powodu zagarniania przez roślinę terenów uprawnych. Ludzkość nie dała rady, wprowadzając owadzich sojuszników – Cactoblastis cactorum, niewinnie wyglądającą gąsienicę, żerującą na opuncjach. W ramach wdzięczności za oczyszczenie olbrzymich terenów z kaktusów Australia wystawiła drobnej larwie… pomnik-mauzoleum. O ile z florą sobie radzono, o tyle z fauną nie było już tak łatwo, co widać po dziś dzień. Psy dingo (siatka odgradzająca tereny wypasu bydła od psów liczy sobie 5400 km), dzikie osły, dzikie wielbłądy oraz dzikie króliki, które są powracającą plagą.
To wszystko sprawia, że Australia wprowadziła jedne z najbardziej restrykcyjnych przepisów celnych, mających chronić kontynent przed powtórkami z historii. Australia wyjątkowo dobrze chroni się przed ziemiopłodami i produktami pochodzenia zwierzęcego wwożonymi przez turystów.
Ropucha aga. Bohater animacji i kolejny gość przyrodniczy, który wymknął się spod kontroli. W 1935 roku wprowadzano płaza, by zwalczyć żuka niszczącego plantacje trzciny cukrowej. Owada powstrzymano, lecz płaz podbił kontynent. Dziś to szkodnik, przeciwko któremu prowadzi się kampanie społeczne wśród zwykłych obywateli. Obywatel złapane ropuchy powinien dostarczyć do specjalnego punktu utylizacyjnego. Organizowane są także dni łapania ropuch, podczas których popularnością cieszą się konkursy w stylu złapania największej ilości, bądź największego osobnika. Wokół ropuchy wynikło wiele kontrastów – zwierzęta domowe wolą usuwać się płazom z drogi, za to poza kontynentem akwaryści mają je w swoich zbiorach, a skórki płaza służą do wyrobu galanterii.
Twórcy animacji z ironią spoglądają na to wszystko, bohaterem czyniąc samą ropuchę i oddając jej głos. Personifikacja przebiega tu dość prowokacyjnie – Daz jest niczym Aussie z niższej klasy społecznej, z pig’s ear w dłoni, spędzającego leniwie arvo. I z typową rezerwą i czarnym humorem komentuje przypuszczalne przygody ziomka. A groteska połączona jest tutaj z makabrą. Twórcy nie unikają dosłowności – wnętrznościom wychodzącym na wierzch towarzyszy bezkompromisowy komentarz. Animacja korzysta z CGI, ostatnio nadużywanej w animacjach familijnych, ale taką nie jest – są bebechy, jest cięta, jest niepoprawna. To nie jest kraj dla Bufo marinus? Buckley’s!
Takashi Miike to akurat nakręci wszystko i w każdym gatunku, więc zamykanie go pod szufladką z "dziwnymi" filmami jest zbytnim uproszczeniem ;)
Ambitną rolę miała chyba w Słownik snów (2003)
Ginekolog i żarówka – Jest taki stary cykl dowcipów: "Ile osób potrzeba, aby wymienić żarówkę?". Ot, w stylu: Ilu psychologów potrzeba do wymiany żarówki? Jeden, lecz żarówka naprawdę musi tego chcieć. Do tej serii reżyserka dopisuje nowy rozdział – o ginekologach.
Ginekolog. Zawód, który budzi duże poruszenie u obu płci. U Pań mnożą się pytania. Mężczyzna, czy kobieta? Jeśli mężczyzna, to czy będzie niemiły a może zbyt miły? Będzie zapewniony komfort intymności, czy ktoś czasem nie wejdzie w trakcie badania? Siedząc na samolocie ginekologicznym pytania się wzmagają. Jak usiąść wygodnie? Jak wysoko trzymać odpowiednie części ciała? Dlaczego ten ginekolog tak długo nic nie mówi? Dlaczego przerwał? To część z pytań, które dla partnerów tychże pań wydawać się mogą niezrozumiałe.
Marie Patane umiejętnie i z nutką ironii portretuje te wątpliwości pacjentek, tworząc swoistą satyrę na zjawisko wizyt u ginekologa a także na samo środowisko ginekologów. Ta krótkometrażówka może pełnić rolę pomagającą oswoić się z wizytą u lekarza. Dla pań, które idą po raz pierwszy a także dla pań, które chodzą już regularnie. Wszystkie panie znajdą w tym shorcie własne myśli i wyobrażenia na temat samych wizyt. Te pierwsze własne obawy, te drugie własne doświadczenia. Lekki humor słowny oraz sytuacyjny sprawia, że krótkometrażówka zainteresuje także panów. Zawsze warto poznać część wydarzeń, podczas których pan zazwyczaj czeka w poczekalni.
A ilu ginekologów potrzeba do wymiany żarówki? Trzech. Trzej panowie są tutaj ginekologami wyjętymi wprost z kawałów o nich samych. Roztargnienie, szarmanckie gesty, rozmowa przed samolotem ginekologicznym, na której leży pacjentka, doktor, którego zna się na co dzień i po cywilnemu oraz wizyty pozostałych medyków w trakcie badania. A pacjentka zdezorientowana leży w odpowiedniej pozycji na fotelu. Kilka kawałów o ginekologach w jednym miejscu.
Humpty Dumpty to postać z babcinych bajek, opowiadanych dzieciom m.in w USA.
Groza w świecie śrubek – Ilustracje XIX-wiecznych wydań książek Juliusza Verne’a w animacji. Anthony Lucas łączy w jedno szereg nurtów, wydobywając z nich to, co groźne i tajemnicze. Efektem jest animacja, w której wizualna perfekcja i gęsty klimat wręcz spycha wątek fabularny w mniej eksponowane miejsce.
Nauka i szukanie nowego z kart powieści Juliusza Verne’a spotyka tajemnicę i grozę z utworów Edgara Allana Poe. Encyklopedia i wiedza spotyka nieznane i irracjonalne. Steampunk połączony z estetyką gotyku. Groza w świecie śrubek. Mechanizm i para połączona z nastrojem niesamowitości i tajemniczości. Wszystko, co miał najlepsze wiek XIX w kulturze znalazło tu miejsce, stąd nawiązanie do cech steampunku i gotyckich powieści. Sam sposób ilustrowania czerpie z rozwiązań, stosowanych w teatrze cieni. Postacie są tutaj umowne, ciemnymi punktami na tle jasnego, lecz będącego nadal w przyćmionych kolorach tła. Wszystko poddane technice sepii, o czym świadczą charakterystyczne barwy świata przedstawionego w animacji.
Animacja steampunkowa w formie, gotycka w treści. Historia, którą opowiada animacja jest historią, w której światły umysł przegrywa w zetknięciu się z tym, co nowe i niezbadane. Śmierć, choroba i szaleństwo jest namacalne. Załoga nie wie, co spotka ją u celu podróży, ale nie wie także, co spotka ją po powrocie. Nie brakuje tu częstego motywu obecnego w gotyckich fabułach. Jednostka, u której dostrzega się demoniczne cechy i jednostka, która do końca zachowuje swoje człowieczeństwo. Obie postacie prezentują postawy, które mają uzasadnienie. Jak zachować się, gdy świat wokół umiera a znalazło się środek, by temu zapobiec. Zniszczyć także swój wewnętrzny świat, czy zachować wartości, w które się wierzy. Obie postacie wybierają. Animacja nie odpowiada, czy wybór był słuszny…
Ta krótkometrażówka mocno kopie ;)
http://www.dailymotion.pl/video/x978am_mama-short-film_shortfilms?from=rss
Taki niepozorny Wall-E ma najwięcej nominacji ;)
Pancho jest ojcem ;)
Proszę czekać…