Aktywność

Czarny rycerz (komedia)
Władcy Wszechświata (fantasy)

6/10 – ciężko ocenić – Film dość drastyczny. Mało akcji, sporo gadania. Dobra rola Skarsgårda, reszta jakaś bez polotu. Na raz można zobaczyć.

Tu nawet nie ma porównania :) To klasa sama w sobie.

7/10 – miłe wspomnienie – Pamiętam ten film z dzieciństwa. Wtedy to był kawał kina :)

8/10 – dobre kino – Musze przyznać, że miło się zaskoczyłem. Mamy tu non stop akcję i nie złe widoki. Pomijam oczywiście fakt nieśmiertelności głównych bohaterów bo tego się spodziewałem, ale mimo wszystko pasuje do serii. Nie jestem pewny czy przebiło "trójkę", która chyba mnie się najbardziej podobała, ale jak będę miał okazję to z chęcią wrócę do tej pozycji. Polecam do kina.

7/10 – ujdzie – Długo się zabierałem do tej pozycji jako, że Tatum trochę wzbudzał moje obawy. Mimo faktu, że grał jak zwykle kłodowato to całość oglądało się dość dobrze. Nie jest to arcydzieło, ale są ładne zdjęcia i niezłe sceny walk.

6/10 – głęboki i filozoficzny – Odwieczna walka dobra ze złem, białego z czarnym, boga i diabła, nauki z religią… Świetne role Jacksona i Jonesa. Zdecydowanie trzeba mieć dzień na tą produkcję, jako że praktycznie nic się nie dzieje poza wymianą zdań. Daje do myślenia, a o to chyba twórcy chodziło.

W podanym filmie nie pokazała się wytwórnia. Grzesiu, rzuć okiem :)

Film
Treść

4/10 – obsada ratuje – Poza obsadą film nie ma za dużo do zaoferowania. Może to prostu nie mój styl, ale jest trudny w odbiorze. Nie ze względu na treść, ale przez sposób jej przekazania. Ostrzegam, że można się zanudzić.

8/10 – udana komedia – Nie będę ściemniał, że mamy tu coś nowego. Wszyscy znamy podobne historie… Mimo wszystko bardzo podobał mi się duet Reynolds/Bateman w tym wykonaniu. Dużo śmiesznych tekstów i sytuacji. Typowy odmóżdżacz w sam raz na wolny wieczór.