Aktywność

Ja tam twierdzę, że Patrickowi i tak nikt nie dorówna, a poza tym podstawowe pytanie po co to? Remake rzadko kiedy dorównuje pierwowzorowi!
Remake, sequel, prequel… A wszystko to razem świadczy o braku inwencji twórczej, ot co! Wyczerpały się pomysły, więc to sięga się po rzeczy sprawdzone, a efekt?

oczekiwanie… – Prawie rok upłynął od światowej premiery tego filmu zanim wreszcie wejdzie do polskich kin!
Czekam z utęsknieniem:) Powody są dwa, a nawet trzy: 1. kolejny film muzyczny Carlosa Saury, 2. wspaniały gitarzysta Paco de Lucía, po 3. wreszcie genialni muzycy, tancerze i pieśniarze flamenco! Mam nadzieję na ucztę duchową!

Strasznie jesteś radykalny w "wymiarze sprawiedliwości". Kary śmierci nie stosuje się od dawna, a poza tym za co? za film? Nawet najgorszy nie jest powodem do pozbawienia kogoś życia [że o "klejnotach rodzinnych" nie wspomnę:)] Argumentacja jest mało przekonująca, a ortografia… o matko! włos się jeży na głowie! Nad tym radzę popracować:)

Filmy sci-fi mają to do siebie, że z zasady nie są realistyczne:) Także samo nierealistyczna była "Planeta małp", więc ten argument nie jest… logiczny. O filmie tymczasem dyskutować nie będę, ale o ortografii… chętnie:) Może warto swoją opinię "wrzucić" do edytora, żeby błędy poprawił? To co wyczyniasz tu człowieku po prosu jest "powalające"! (w poprzedniej opinii zresztą też! o mowo polska…)

Czy aż na tyle? Ale jest z pewnością film godny polecenia. Intrygujące perypetie Stephanie Harper, której w życiorysie miesza nieustannie jej wredna siostrzyczka Jilly i nie mniej wredny i zachłanny mężuś Greg, no i uroczy dr Dan…. Trochę taka baśniowa opowieść z happy endem, jak to w baśniach bywa, ale ogląda się świetnie!

Fakt! Dawno go nie było:) Jeden ciekawszych seriali lat osiemdziesiątych! Australijskich filmów w TVP nie za wiele, żeby nie rzec wcale. "Powrót…" jest na tyle ciekawy, ze wart powtórki, a nie kotłowania naście razy i raczenia widza tym samym w każde wakacje:) Jestem za…

Ciekawa i rzeczowa recenzja! Chociaż za takim gatunkiem filmowym nie przepadam, może nawet się skuszę na obejrzenie:) Cenne są nawiązania i odniesienia do innych filmów czy ról aktorów. Ileś lat temu "zniosłam" jakoś "Planetę małp", ba, zrobiła nawet na mnie spore wrażenie, więc sądzę, że i "Genezę…" "strawię", a recenzja mnie do tego zachęciła:)

Tak jak gusta bywają różne, o których podobno się nie dyskutuje, tak samo bywa z poczuciem humoru.
Widać mam inne, bo mnie to nie śmieszy, a wręcz irytuje:)

Nie należy doszukiwać się głębi, tam gdzie jest tylko DNO!
Porządny to bardzo konkretne pojęcie, a ja w rzeczonym serialu nic takiego nie dostrzegłam. Obejrzenie jednego odcinka (przez przypadek) w zupełności mi wystarczy, aby wyrobić sobie opinię. Dno i dwa metry mułu! Nie tylko jak tak sądzę! Opinie poniżej też o tym świadczą:)
No ale różne są upodobania… Podobno o gustach się nie dyskutuje…

A co tu można uwielbiać? Obejrzałam przez przypadek 1 odcinek i wystarczy! Dno i dwa metry mułu!