Pierwsze i drugie miejsce zdecydowanie Ptaki i Psychoza! Kiedy oglądałam je po raz pierwszy zrobiły duże wrażenie. Były to chyba pierwsze filmy Hitchcocka, jakie obejrzałam;) Potem były inne… Dzisiaj ani Ptaki ani Psychoza takiego wrażenie już nie robią.
1. Ptaki
2. Psychoza
3. Okno na podwórze
4. Akt oskarżenia
5. M jak morderstwo
6. Człowiek, który wiedział za dużo
7. Rebeka
9. 39 kroków
10.Lina
Tak, w komediach też! Ale tych było chyba najmniej w jego dorobku…
No i oczywiście niezapomniany Indiana Jones!
Wyatt Earpa to legendarna postać Dzikiego Zachodu! Świetnie, że tę rolę powierzono Harrisonowi Fordowi. To znakomity aktor, chociaż zbliża się do siedemdziesiątki:) W końcu debiutował również w westernie jakoś pod koniec lat sześćdziesiątych(?)
Sprawdza się w każdej roli! Od kryminałów, thrillerów, westernów, poprzez sci-fi do "romansowych dramatów".
No i dobrze, że premiery nie doczeka! Po pierwsze znowu na podstawie komiksu (z czego niektórzy uczynią zarzut, że się czepiam!) po raz kolejny! Po drugie zaś, znowu remake! Widać amerykańskim twórcom filmowym wyczerpały się pomysły, więc albo remake, albo komiks:) Albo jedno i drugie! Co za dużo to nie zdrowo, więc nie ma czego żałować, a i fragmenty pilota o tym przekonują.
To nie całkiem tak. Z każdego "źródła"można korzystać, zachowując odpowiednie proporcje;) Z pewnością nie jestem zwolenniczką filmu zamiast lektury, ale preferuję film obok (przede wszystkim, jeśli chodzi o wszelakie adaptacje!)
Wcale nie napisałam, że film ogłupia! (no, może poza paroma wyjątkami!). Gdybym tak myślała, nie miałabym tutaj nic do roboty:)
Prawda, że: "film w większości jest rozrywką"…
Nie wiem jak kto kojarzy sobie komiks, dla mnie jest to przekaz słowno-obrazkowy, najogólniej rzecz ujmując, nie tylko dla dzieci, dla dorosłych też. Przede wszystkim takich, co to "drukowane im szkodzi":) Jeśli zaś chodzi o "pobudzanie wyobraźni", to lepiej, moim zdaniem, temu służy słowo – pisane, wypowiadane. No ale cóż, stajemy się "społeczeństwem obrazkowym":)
A ja tam wolę tę "nijaką fryzurkę" niż, sorry za wyrażenie tę "łysą pałę":)
No ale fryzura to rzecz gustu…
No rzeczywiście "kawał chłopa", co niektórzy rzekliby, że "bysio"!
To pewnie te dodatki do żywności wpłynęły na jego posturę:)
Czy naprawdę nie ma lepszej literatury do ekranizacji niż komiksy? Ostatnio mamy tego, moim zdaniem, w nadmiarze.Trochę mnie to martwi, a trochę denerwuje, że twórcy filmowi sięgają po komiksy do adaptacji filmowych. Nie żebym miała coś przeciwko komiksom, ale… literatura światowa obfituje w niemalże gotowe scenariusze, a najlepsze pisze samo życie:)
"W tym szaleństwie jest metoda"!
Proszę czekać…