Aktywność

Jakie perełki macie w swojej domowej filmografii? :) FILMY

Nowe? Może nie takie nowe, niedawno kupione, co nie znaczy, że…
Ze swojej dosyć pokaźnej kolekcji filmowej najbardziej cenię sobie filmy Saury i Almodówara…
A poza tym parę ciekawych musicali m.in.Chicago i Upiór w operze, trochę klasyki filmowej np. Absolwent, Łowca jeleni, adaptacji filmowych literatury np.Skaza czy Ziemia obiecana (że o lekturach nie wspomnę: Krzyżacy, Potop itp.)

Parę obrazów z Bardemem i ze dwa Milosza Formana, czyli rozrzut dosyć duży…

Lot nad kukułczym gniazdem (1975)

Według mnie film ten jest absolutnym arcydziełem. Kiedy czytam opinię pod nim, widzę, że część osób jest tego samego zdania. Oglądałam go kilka razy. Ostatni kilka dni temu i absolutnie mnie nie znudził!

Legendy Kina na DVD

Już 11. czerwca na DVD powrócą:
Może jestem mało spostrzegawcza, ale jeszcze nic z wymienianych pozycji nie zauważyłam w sprzedaży:)
A kilka z nich chętnie bym nabyła, chociaż zdecydowaną większość wcześniej lub później już obejrzałam… Do klasyki jednak się powraca – przynajmniej ja:)

Trzy dni kondora (1975)

> Jankes o 2010-07-05 20:34 napisał:
> Ja też zobaczyłem ten film kilkanaście tak po premierze, ale i tak jest na tyle
> dobry, że można go zobaczyć. Nie ma go co porównywać do współczesnych produkcji.
> Polecam.

Nie pamiętam, kiedy po raz pierwszy, ale nie ostatni… Rzeczywiście trzyma w napięciu i długo nic nie wiadomo, dlaczego "krwawa jatka"… Zgadzam się, że porównania są zbędne. Co z tego, że film "stareńki", ale niektóre współczesne thrillery się do niego nie umywają! Na pewno warto, jeśli gdzieś go jeszcze można obejrzeć(?) Też P O L E C A M, tym wszystkim, którzy jeszcze nie mieli okazji… Świetna rola Redforda!

Clint Eastwood - ikona kina na DVD

Aktor wszechczasów, legenda kina… i inne jeszcze określenia nie są w stanie odzwierciedlić wspaniałego dorobku Clinta Eastwooda. Po prostu trzeba zobaczyć, no może nie wszystko, ale większość:) Chociaż stuknęła mu osiemdziesiątka, pewnie jeszcze nie raz nas – widzów – zaskoczy! Wiele jego filmów oglądałam, które w większości mi się podobały, ale największe wrażenie zrobił na mnie "Za wszelką cenę". Oglądałam go już kilka razy i… za każdym razem wzrusza mnie do łez!

Upiór w operze (2004)

> KasikaEMO o 2010-07-05 10:09 napisał:
> bardzo pokochałam ten spektakl widziałam go w warszawie piekne to

Oglądałam co najmniej trzy adaptacje filmowe "Upiora", tę teatralną też! Z filmowych oprócz tej, przy której jesteśmy polecam telewizyjną z 1990r z Burtem Lancasterem. Oczywiście teatr to jeszcze coś innego:)
Inne środki wyrazu, ale też możliwość przyjrzenia się z bliska. Magia teatru robi swoje – widziałam (jakiś rok temu). Wcześniej ekranizacje, które są dość swobodną adaptacją pierwowzoru. To jeden z moich ulubionych musicali! Z sentymentem do niego powracam:)

Misja (1986)

> oyaboli o 2010-06-30 21:53 napisał:
> Jeden z niewielu przykładów filmu, w którym współistnienie obrazu i dźwięku jest
> tak idealne i piękne. Jedno uzupełnia drugie, ale zarazem nie przeszkadzają
> sobie. Słuchając soundtracku czuję się jak w wilgotnej Amazonii, a wokół
> śpiewają ptaki. Oglądając film słyszę muzykę i widzę wspaniałe kreacje
> aktorskie, które współgrają ze wszystkim dookoła.

Wszystko to prawda! Film oglądałam.. jakiś czas temu, a poza wszystkimi walorami, które słusznie wymieniasz, najbardziej utkwiła mi w pamięci muzyka i rola De Niro.
Zaliczłabym go do filmoteki obowiązkowej!

Bogus, mój przyjaciel na niby (1996)

Piękny wzruszający film o dzięciecym świecie marzeń, magicznym świecie wyobraźni, samotności, poszukiwaniu przyjaźni… Nie brakuje też humoru i doskonalego aktorstwa wymienianej trójki.
iPodpisuję się pod powyższymi opiniami:)

Szatan z 7-ej klasy (1960)

Doskonała adaptacja powieści Makuszyńskiego, a chociaż jeszcze w technice czarno-białej jest doskonały.
Film dla młodzieży z gatunku detektywistyczno-kryminalno-przygodoweg. Myślę, że dorośli też go z przyjemnością obejrzą. iŚwietna rola Stanislawa Milskiego, zachowane realia lat 30 ubieglego wieku, no i bardzo młoda Pola Raksa:)
Wszystko przemawia za tym, żeby go obejrzeć:)

Siedmiu samurajów (1954)

> oyaboli o 2010-05-28 16:14 napisał:
> Mam szczęście posiadać wydanie DVD. Kiedyś w którymś z numerów Gali był ten film
> razem z "Rozmową" Coppoli

Ja tego szczęścia nie mialam, aby zdobyć do prywatnej kolekcji filmowej to dzieło:)

Proszę czekać…