8/10 – Bałam się, że będzie to nudnawy romans, ale zostałam bardzo przyjemnie zaskoczona. O miłości on też jest i owszem, ale nie tylko. Przede wszystkim jest to film o tolerancji. A kilku motywów nie do przewidzenia. Poza tym świetna, niesamowicie zagrana rola Kidman, która pobiła w tym filmie nawet Hopkinsa.
Nędza:) – Zaliczam ten film do gorszych jakie miałam okazje widzieć:) Humor niskich lotów, poza paroma śmiesznymi motywami – a było ich naprawdę kilka – do kitu. Polecić mogę tylko niewybrednym małolatom…
Myszko – wszystko co miałam do napisania w tym temacie napisałam już w poprzednim poście, na którym zakańczam dyskusję z Tobą. Po prostu nie mam o czym, nie dorastasz do poziomu rozmowy, bo nie rozumiesz co sie pisze
dalsza dyskusja z Tobą nie ma sensu.
Jak na początku podejrzewałam logiczne argumentowanie czegokolwiek jest Ci obce.
Jeśli znasz podstawy ortografii to ciekawe, że ich nie stosujesz…
Żeby na jakiś temat dyskutować trzeba sie na nim minimalnie znać.Bo trzeba umieć uzasadnić dlaczego sie sądzi tak a nie inaczej. Jak sie nie potrafi czegoś logicznie uzasadnić to dyskusja nie powinna mieć miejsca. Dla mnie debilizmem jest robie nie z siebie nie wiem kogo i udzielanie sie w temacie jakby sie było znawcą, a tak naprawdę to nie wie sie nic. Inteligencja polega nie ma tym żeby gadać, ale żeby wiedzieć co sie mówi. Nie polega na kłapaniu pyskiem….
Co do imprez – ja nie muszę o nich pisać, żeby komuś zaimponować. Bo ja na nie chodzę a nie spóźniam sie na autobusy, bo siedziałam przed kompem:P I nie mieszkam na zadupiu, ale w miejscu gdzie fajnych imprez mam naprawdę pod dostatkiem:) Poza tym dla mnie imprezy są na tyle normalną rzeczą, że nie muszę w każdym poście o nich pisać w odróżnieniu od Ciebie.
Tematu zlania komuś ryja tez nie muszę poruszać, bo to też żaden temat do poruszania czy chwalenia się.
Poza tym to jest forum filmowe, a Ty zamiast o filmach piszesz o używkach. temat tez jest dominujący w każdej Twojej wypowiedzi Może poszukaj jakiegoś innego forum – np. www.jaram trawke.pl i tam sobie założysz temat: "film po trawie" i razem z innymi podobnymi sobie osobami będziecie sie dzielić wrażeniami??
Poza tym naprawdę bełkoczesz i przy opisywaniu ( pseudoargumentowaniu) filmów nie potrafisz sklecić jednego zdania od początku do końca. A 12 Małp zrozumiałam, widać Ty potrzebujesz obejrzeć je po raz 20. A może jednak trawa zrobiła Ci wodę z mózgu i stąd takie nadinterpretacje…
Mysza, a interesuj sie czym chcesz, i jeśli chcesz oglądaj sobie chłam;) To jest oczywiście Twoja decyzja. A to że widziałeś wiele filmów o niczym nie świadczy skoro zapewne większość z nich to jakieś kiepskie amerykańskie produkcje:P Oglądanie z nich na pewno znawcy z Ciebie nie zrobi.
I w sumie to masz rację coś w tym jest – żeby sie uważać za znawcę trzeba znać produkcje nie tylko współczesne – trzeba także mieć pojęcie na temat tego co sie działo wcześniej w kinie. Ktoś kto odrzuca 90 lat historii kina (bo go to nudzi) znawcą ani nie jest, ANI NIE ZOSTANIE NIGDY.
A takie 3 powody na początek:
1 znam podstawy ortografii
2 nie dyskutuje na tematy na których sie nie znam.
3 zielsko nie zrobiło mi wody z mózgu;)
Poza tym nie obnoszę sie z tym, że imprezuję, nie próbuje robić wrażenia pisząc, że jaranie jest super. Nie zgrywam kozaka pisząc, że ktoś komuś zrobił krzywdę. Jeśli mówię, że jakiś film był dobry lub nie to potrafię to uzasadnić nie bełkocząc przy tym.
Mysza: nie zrozumiałeś mnie. Nie piszę, że jestem najmądrzejsza, ale że jestem od Ciebie mądrzejsza;) a to zasadnicza różnica;)
Czyli z tego co piszesz niespecjalnie go obejrzałeś:P Więc też niespecjalnie masz sie co wypowiadać na ten temat:P
Jak dla mnie Pepsi;)
Swoja drogą szczyt absurdu Cola Light w Macu;) Do tłustych hamburgerów;)
Proszę czekać…