czytałam książkę – i niestety w porównaniu z książką film jest słaby. Moja ogólna ocena 6/10, bo film ogólnie nie jest zły i zobaczyć można, ale zdecydowanie lepiej przeczytać.
> Beznickowy o 2008-11-28 11:42 napisał:
> Ograny temat. Dramat ani trochę nie wzrusza, co jest spowodowane słabą grą
> aktorów, nie rozczarowała tylko Emily Watson, bo po grze Willema Dafoe można
> czuć niedosyt – a reszty aktorów szkoda komentować.
> Sama narracja jest źle prowadzona. Co raz pojawiające się sceny retrospektywne w
> większości nie łączą się ze scenami je poprzedzającymi lub bezpośrednio po nich
> występującymi.
> Między innymi te powyższe czynniki sprawiają, że film jest słaby, a sama próba
> zaczepienia go pod kino ambitne poprzez dodanie wiersza poetyckiego Roberta
> Frosta, ukazuje miałkość tego obrazu.
Niestety w znacznej części muszę się zgodzić, spodziewałam się dobrego, poruszającego dramatu, a film momentami się dłuży. I o ile gra aktorska mnie aż tak bardzo nie rozczarowała jak kolegi Beznickowego to z resztą negatywnych uwag się zgadzam, scenariusz się nie klei, przez to całość wypada nie najlepiej.
W mojej ocenie 6/10, może być ale bez zachwytu.
> Ronaldinho o 2010-08-26 23:54 napisał:
> Polecam wziąć jakiś swój ulubiony film na DVD do sklepu a’la Media Markt i
> popatrzeć jak on wygląda na różnych telewizorach.
Dokładnie. A potem poszukać tego samego modelu taniej:)
A jak dla mnie nie było aż tak źle, i można obejrzeć.
Z ciekawością obejrzałam wizję przyszłości w świecie gdzie ludzie walczą z maszynami i oglądało mi się całość całkiem dobrze.
Niestety film ma tez kilka poważnych wad, a pierwsza z nich to scenariusz, gdzie nie brakuje scen banalnych i naiwnych do bólu (a końcówka z sercem to już totalne przegięcie). Postacie również w większości przeciętne, broni się tylko jako tako Bale i Yelchin (jako Kyle Reese), a reszta to porażka: Sam Worthington beznadziejny, drewno takie, że szkoda gadać, Moon Bloodgood tylko ładnie wyglądała, ale na żołnierza nie nadawała się wcale (i jakież to prawdopodobne, że w armii ruchu oporu będzie świetna laska, z zawsze dobrym makijażem, umytymi włosami, dobra fryzurą itd…?)
Jako całość 6,5/10 i można obejrzeć, ale bez rewelacji.
Generalnie zgadzam się z przedmówcami co do oceny: u mnie podobnie 6/10.
W filmie jest dużo ciekawych pomysłów, i świat gdzie ludzie są niemalże na wyginięciu, a wampiry chodzą na kawkę z dodatkiem krwi to nowość w kinie. Niestety z resztą scenariusza już nie ma tak fajnie, pomieszanie przemyśleń na temat sensu egzystencji (ludzi? wampirów?) z akcją nie wyszło zbyt przekonująco. Moim zdaniem należało albo pójść jedną droga albo drugą, czyli albo jatka bez morałów, albo przemyślenia bez takiej ilości akcji. Dla fanów gatunku polecam jako ciekawostkę, dla reszty świata niekoniecznie:)
7/10 – Film na pewno dobry, ale niestety zwiastun pokazuje niemalże całą fabułę filmu i przez to nie zostałam chyba niczym zaskoczona. Na pewno lepiej by mi się ten film oglądało bez "wiedzy" na temat kolejnych wydarzeń. Ogólnie polecam, choć tylko (aż?) 7/10, dobry ale bez zachwytu.
Zgadzam się z przedmówcami. To jeden z filmów gdzie wszystko jest na najwyższym poziomie: aktorstwo, muzyka, historia i jej przesłanie, zdjęcia, całość porusza do głębi.
Ten film raczej napalone wielbicielki sagi przyciąga a nie wielbicieli wampirów. Wymiękłam po 1 części i kolejnych nie zamierzam oglądać, kupa i tyle
no i obejrzałam – Nie ukrywam, że 1 część podobała mi się bardzo, przez to bałam się że 2 może być kiepska i nie będzie dorównywać 1. Całe szczęście nie było wcale źle i film naprawdę fajnie się ogląda.
Historia całkiem ciekawa, bohaterowie ci sami (w tym mamy również policjantów z pierwszej części), humor podobny, akcji jest w sam raz, generalnie nie ma co narzekać. Może i nasi Święci nieco się postarzeli i nie wyglądają już tak fajnie, i jest dużo podobieństw do 1 części (przez to film jest odrobinę wtórny dla fanów jedynki, bądź niezrozumiały dla osób które jedynkę dawno widziały i nie pamiętają) ale to chyba jedyne wady. W mojej ocenie 7/10.
mniej więcej się zgadzam. Może aż tak negatywnie nie odebrałam tego filmu, ale generalnie całość nie porywa. Komedia nie wyszła, a żeby to miał być poruszający, głęboki film to też nie bardzo. Aktorstwo Carreya to ku.. nie aktorstwo, on zawsze wygląda tak samom jak idiota, który będzie robił głupie miny, i w tym filmie było nie inaczej…
Historia z potencjałem ale efekt średni
Proszę czekać…